środa, 3 września 2014

Czy UKGK w RP może/powinien mieć metropolitalny synod biskupów?

26 sierpnia 2012 r. opublikowałem był na tut. blogu artykuł pt. Czy UKGK w Polsce potrzebuje nowego podziału administracyjnego?,  w którym opowiedziałem się za tym, by na czele UKGK w RP stał albo jeden hierarcha, albo liczący sobie 3-4 hierarchów synod z metropolitą na czele. Pierwsze rozwiązanie wymagałoby powrotu do jednej eparchii na obszarze Polski (oczywiście pasterz eparchii mógłby zachować honorowy tytuł metropolity). Drugie - zwiększenia liczby eparchij z dwóch do (przynajmniej) trzech.

Niedawno spotkałem się z opinią, jakoby utworzenie synodu metropolitalnego w Polsce było prawnie niemożliwe, ponieważ - zdaniem osoby wypowiadającej ww. opinię - synod taki posiadać może jedynie metropolia mająca status Kościoła sui iuris. A UKGK w Polsce nie jest osobnym metropolitalnym Kościołem sui iuris, lecz jedną z metropolij UKGK - Kościoła mającego status arcybiskupstwa większego, czyli de facto ustrój patriarchalny bez patriarchy na czele
(por. kan. 152 KKKW).

Istotnie,  ostatnie zdanie jest zgodne z prawdą: metropolia przemysko-warszawska to nie Ecclesia metropolitana sui iuris, lecz część UKGK. Reszta jest, mówiąc uprzejmie, nieporozumieniem.

Otóż po pierwsze metropolitalny Kościół sui iuris wcale nie posiada organu pod nazwą "synod biskupów", lecz tak zwaną radę hierarchów (concilium hierarcharum) - por. KKKW, tytuł VI, rozdział I).

Po drugie: prawa i obowiązki metropolitów Kościołów patriarchalnych (zatem i arcybiskupstw większych) określa KKKW w rozdziale VI tytułu IV. Metropolia UKGK w Polsce jest traktowana przynajmniej de facto  jako diasporalna (extra fines territorii), zatem prawa i obowiązki jej metropolity reguluje kan. 138 KKKW:

 Kan. 138. Prawa i obowiązki Metropolity poza granicami terytorium Kościoła patriarchalnego są takie same, jak w kan. 133, § 1, nn. 2-6 i § 2 oraz kan. 135, 136, 160 i 1084, § 3; jeśli zaś chodzi o pozostałe prawa i obowiązki, Metropolita powinien zachowywać normy specjalne zaproponowane przez Synod Biskupów Kościoła patriarchalnego i zaaprobowane przez Stolicę Apostolską lub ustanowione przez samą Stolicę Apostolską.



Kan. 138 odsyła nas, jak widzimy, do kan. 133: 



Kan. 133. § 1. Do Metropolity, który zarządza jakąś prowincją w granicach Kościoła patriarchalnego, oprócz spraw, które przyznaje mu prawo wspólne, należy:
wyświęcać i intronizować Biskupów prowincji w czasie określonym przez prawo, z zachowaniem kan. 86, § 1, n. 2;
2º zwoływać synod metropolitalny w czasie określonym przez Synod Biskupów Kościoła patriarchalnego, odpowiednio podać do wiadomości sprawy mające być na nim omówione, przewodniczyć synodowi, przenosić go, przedłużać, zawiesić i rozwiązać;
erygować sąd metropolitalny;
czuwać, by wiara i dyscyplina kościelna były właściwie zachowywane;
dokonywać wizytacji kanonicznej, jeśli zaniedbał ją Biskup eparchialny;
mianować i zatwierdzać osobę, zgodnie z prawem przedstawioną lub wybraną na urząd, jeśli Biskup eparchialny w czasie przepisanym przez prawo zaniedbał to uczynić, mimo że nie był zatrzymywany słuszną przeszkodą, a także mianować ekonoma eparchialnego, jeśli Biskup eparchialny, przynaglony do mianowania go, zaniedbał ten obowiązek.
§ 2. W załatwianiu wszystkich czynności prawnych prowincji Metropolita reprezentuje ją.

 
Jak zatem wynika z kan. 133 par. 1 n. 2 w powiązaniu z kan. 138 - metropolia UKGK w Polsce może i powinna mieć swój synod. Oczywiście dopóki ma ona tylko 2 eparchów, jest to niemożliwe z definicji; synod, jako organ kolegialny, musi mieć co najmniej 3 członków. Zwiększenie liczby eparchij choćby o jedną umożliwi stworzenie takiego synodu.

Quod erat demonstrandum.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz