Jeden z najbardziej znanych polskich teologów, kaznodziejów i popularyzatorów zagadnień religijnych, Ojciec Profesor Jacek Salij Ordinis Praedicatorum , wygłosił w niedzielę 14 bm. kazanie na Mszy św. w rzymskokatolickiej katedrze w stolicy Wołynia - Łucku. Kazanie to poświęcone było problematyce pojednania polsko-ukraińskiego w kontekście kolejnej, 76. już rocznicy "Krwawej Niedzieli" (11.VII.1943) na Wołyniu.
Pełny tekst kazania publikuje KAI - gorąco zachęcam do uważnej lektury, "przeżucia" tego tekstu
i zastosowania się do rekomendacyj Dostojnego Autora, zawartych w trzech punktach na samym końcu.
Mam nadzieję, że kazanie to zostanie szybko przetłumaczone na ukraiński i rozpropagowane w ukraińskim społeczeństwie.
Wypadałoby sobie życzyć, aby reakcja społeczeństwa ukraińskiego nie ograniczyła się do radości z faktu, że Kaznodzieja, sam będąc ocalałym z Rzezi Wołyńskiej (w której okrutnie zamordowano szereg członków jego bliższej i dalszej rodziny), kładzie nacisk na to, by także Polacy uznali, że ich rodacy również dopuszczali się zbrodni na Ukraińcach, i by modlili się za dusze Ukraińców zamordowanych przez Polaków. Bo jeśli na konstatacji typu "nareszcie się przyznali, że oni też" się skończy, to... szkoda gadać.
W szczególności oczekiwałbym, że podobne kazanie przy analogicznej okazji usłyszymy z ust duchownego UKGK. A jeszcze lepiej, żeby nie jeden raz, nie z ust jednego kaznodziei, i może nie tylko z UKGK, ale i z PKU na przykład.
Kazanie Ojca Jacka jest cennym ziarnem rzuconym w bardzo ostatnio wyschłą glebę stosunków polsko-ukraińskich. Czy Ukraińcy i Polacy postarają się, by to ziarno podlewać i chronić, by wyrósł zeń obfity plon rzeczywistego, a nie rytualno-dyplomatyczno-oficjalnego pojednania? OBY! Panie, wysłuchaj i zmiłuj się!
Blog niniejszy w założeniu służyć ma publikacji tekstów publicystycznych na temat katolickich Kościołów tradycji bizantyjskiej, czyli Kościołów greckokatolickich. Autor jest duchownym greckokatolickiej archieparchii przemysko-warszawskiej. Prezentowane będą zarówno teksty archiwalne, jak też i pisane na bieżąco. Po polsku i ukraińsku, być może wklei się także co nieco w innych językach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz