Kilka dni temu odszedł do Pana śp. Bronisław Miron Seniuk. Parafianin lubelskiej cerkwi greckokatolickiej. Historyk i historyk sztuki. Wielce zasłużony badacz architektury i wyposażenia cerkiewnego. Jeden z tych Ludzi , dla których istnieją w polszczyźnie określenia takie jak "nietuzinkowy".
Wo błażennom uspenii wicznyj pokoj podażd', Hospody, prysnopamiatnomu rabu Twojemu Bronisławu-Myronu, i sotwory jemu wicznuju pamiat'!
Na osobiste wspomnienie przyjdzie zapewne czas później. Teraz pozwolę sobie wkleić notkę autobiograficzną z aneksem bibliograficznym ze strony Instytutu Historii Sztuki KUL, a następnie garść wspomnień Zmarłego, zamieszczonych na stronie Lidzbarskiej Szkoły Rolniczej oraz artykuł B.M. Seniuka o ks. Janie Dolinowskim (1814-1874), duchownym greckokatolickim znanym najbardziej z racji wkładu wniesionego w rozwój pszczelarstwa polskiego, zamieszczony w miesięczniku branżowym "Pszczelarstwo".
mgr Bronisław Miron Seniuk
Miejsce urodzenia Uhrynów woj. Lwów, 27 sierpnia 1940 roku. Późną wiosną 1947 r. rodzinę moją deportowano do wsi Ignalino koło Lidzbarka Warmińskiego. Maturę zdawałem w Technikum Łąkarskim w Lidzbarku /Wychowawca klasy mgr inż. łąkarstwa Apolinary Zapisek/. Pracę magisterską o Siczy Zaporoskiej przygotowałem pod kierunkiem Profesora Adama Kerstena w Instytucie Historii UMCS /nagroda rektorska/. Historii sztuki uczyłem się na seminarium prowadzonym przez Profesora Tadeusza Chrzanowskiego w Instytucie Historii Sztuki KUL. Pracowałem w muzealnictwie, szkolnictwie /m.in. prowadziłem wykłady z budownictwa i sztuki cerkiewnej w Wyższej Szkole Społeczno-Przyrodniczej im. Wincentego Pola w Lublinie/, dokumentacji zabytków, rolnictwie, na wyrębach leśnych, krajowych i zagranicznych budowach i w transporcie. Od 2006 r. – emerytura.
Wykaz publikacji
Układy przestrzenne
- Atlas Hrabstwa Bialskiego z roku 1781 – źródło do dziejów miast prywatnych, rezydencji i wsi, (w:) Ziemiaństwo na Lubelszczyźnie, Muzeum Zamoyskich w Kozłówce 2001, s. 285-293.
- Hrabstwo Bialskie. Porównania i rekonstrukcje przestrzenne 1782-2002, (w:) Radziwiłłowie. Obrazy literackie, Biografie, Świadectwa historyczne, Lublin 2003, s. 465-479.
- /współautor/ Kazimierz Dolny, (w:) Pomniki historii. 25 najcenniejszych obiektów i zespołów zabytkowych w Polsce, Warszawa 2004, s. 89-95.
- /współautor/ Zabytki architektury i budownictwa w Polsce. Województwo chełmskie, T. 6, Warszawa 1999.
- Zakres i problemy badawcze studiów historycznych i etnograficznych dużych osad wiejskich, (w:) Roczniki Pracowni Konserwacji Zabytków w Warszawie, 1985/2, s. 101-106.
- Końskie i Witryłów. Ziemia Sanocka, Lublin 2015, s. 346, ilustracje.
Budownictwo i sztuka cerkiewna
- Osiemnastowieczna terminologia z zakresu architektury i sztuki cerkiewnej oraz organizacji Kościoła Wschodniego. Materiały do słownika na podstawie protokołów wizytacyjnych eparchii włodzimierskiej, (w:) Polska – Ukraina 1000 lat sąsiedztwa, T. V, Miejsce i rola Kościoła greckokatolickiego w Kościele Powszechnym, Przemyśl 2000, s. 309-346. Tytuł artykułu wymieniony na stronie internetowej Instytutu Archeografii i Źródłoznawstwa Narodowej Ukraińskiej Akademii Nauk w Kijowie.
- Architektura cerkiewna brzeskiej części diecezji włodzimierskiej w świetle inwentarzy wizytacyjnych z lat 1725-1727, (w:) Lubelszczyzna 1996/2 (redaktor prowadzący numeru), s. 23-51. Autor wymieniony w Nocie Redakcyjnej Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce, Instytut Sztuki PAN, T. VIII, Z. 2, Warszawa 2006.
- Zarys dziejów cerkwi p.w. Narodzenia NMP, translokowanej z Tarnoszyna do Muzeum Wsi Lubelskiej, tamże, s. 152-180.
- /współautor dr Roman Zwierzchowski/, Cerkwie Hrabstwa Bialskiego na rysunkach Leonarda Targońskiego geometry przysięgłego Jego Królewskiej Mości, tamże, s. 69-85.
- Cerkiew zamkowa Świętego Ducha w Kodniu i inne cerkwie fundacji Sapiehów. Aspekt budowlany i wyposażenie wnętrz, (w:) Sapiehowie epoki Kodnia i Krasiczyna, Lublin 2007, s. 281-293.
- Prawosławne cerkwie guberni lubelskiej i siedleckiej zrealizowane wg projektów arch. Wiktora I. Syczugowa, członka Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu, (w:) Do piękna nadprzyrodzonego, pod red. K. Mart, Chełm 2003, s. 274-293. Tytuł pracy na stronie internetowej Instytutu J. G. Herdera w Marburgu.
- Architekt Wiktor Iwanowicz Syczugow, członek Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu – autorem projektu prawosławnej cerkwi p.w. św. Aleksandra Newskiego (Narodzenia Najświętszej Panny Marii i św. Mikołaja Cudotwórcy) we Włodawie, (w:) Zeszyty Muzealne Muzeum Pojezierza Łęczyńsko – Włodawskiego we Włodawie, tom 12, Włodawa 2004, s. 27-36. Tytuł j. wyżej.
- O niezachowanych ikonostasach z greckokatolickich cerkwi oficjałatu brzeskiego diecezji włodzimierskiej. Kilka schematów ikonograficznych, (w:) Zachodnioukraińska sztuka cerkiewna. Dzieła – Twórcy – Ośrodki – Techniki, Łańcut 2003, s. 381-392. Tytuł pracy na stronie internetowej Instytutu Maxa Plancka w Monachium.
- Cerkwie w Regionie Lubelskim, (w:) Losy cerkwi w Polsce po 1944 roku, Rzeszów 1997, s. 347-367.
- Zagadki cerkwi w Holi, (w:) Spotkania z Zabytkami, 1992/3.
Rezydencje i miasteczka prywatne
- Z dziejów Kodnia, (w:) Mówią Wieki, 1978/4, s. 17-20. Tytuł artykułu wymieniony w Encyklopedii Katolickiej, T. IX 2002, szp. 283-285.
- Miejskie dzieje Kodnia /1511-1869/, (w:) Region Lubelski, 1987/2, s. 163-182. Tytuł artykułu na białoruskiej stronie internetowej 'Kamunikaty'.
- Kartka z dziejów Włodawy, (w:) Mówią Wieki, 1984/1, s. 28-31.
- Pałac pod błękitnym dachem (w:) Poezja i egzystencja. Księga Jubileuszowa ku czci Pana Profesora Józefa F. Ferta, Lublin 2015, s. 733-758.
Fortyfikacje polowe
- 'Szaniec szwedzki' w Motyczach Szlacheckich. Rozpoznanie historyczne i topograficzne, (w:) Pamiętnik Sandomierski, 1993/1, s. 51-59.
- Szwedzkie fortyfikacje polowe w widłach Wisły i Sanu, (w:) Lubelszczyzna 1995/1, s. 34-42.
- Odpowiedź Markowi Florkowi, (w:) Lubelszczyzna 1996/1, s. 135-136 /odpowiedź na recenzję powyższych artykułów dotyczących fortyfikacji, tamże, s. 133-134/.
Varia
- Coś z Leblanca, (w:) Ludzie, władza, narody, religie. Lubelszczyzna – Polska – Europa. Księga Jubileuszowa poświęcona Panu Profesorowi Janowi Lewandowskiemu z okazji 70. rocznicy urodzin i w celu uczczenia 45-lecia Jego pracy zawodowej, Lublin 2015, s. 97-137.
- Ksiądz Jan Dolinowski – pszczelarz z Lubelskiego Polesia, (w:) Pszczelarstwo, 2014/6, s. 13- 14.
- Wybrane zagadnienia z etnografii Podlasia i Polesia Lubelskiego, (w:) Ogólnopolski Zjazd Polskiego Towarzystwa Geograficznego. Materiały. Lublin 1994, s. 89-91.
- Dwa wątki biograficzne, (w:) Żartopis Jubileuszowy dedykowany Profesorowi Józefowi Franciszkowi Fertowi na półwiecze pracy naukowej i literackiej, Lublin 2015, s. 45-46.
Artykuły publicystyczne
- Gente Ruthenus, (w:) Życie Literackie, 1986/21.
- Proboszcz i Ewelina, (w:) Lublin. Kultura i społeczeństwo, wrzesień-październik 2010, s. 28-39.
- Historia – piśmiennictwo czy pisarstwo, (w:) Kamena, 1977/21.
- Cerkwie, monastery, (w:) Relacje. Tygodnik Wschodni, 1989/13.
- Dawno niedawno, (w:) Kamena 1980/3.
- Bohun we Włodawie, (w:) Kamena 1978/14.
- Dziedzictwo kardynała, (w:) Przemiany 1983/3.
- Cerkiew grecko-ortodoksyjna p.w. Narodzenia NMP przy ulicy Zielonej w Lublnie, (w:) Nad Bugiem i Narwią, dodatek: Lublinśkyj Wistnyk /jęz. polski i ukraiński/, 1994.
- Proces o Kodeń, (w:) Słowo Podlasia 1980/12.
- Parczew i Jagiellonowie, (w:) Słowo Podlasia 1980/25.
- Wisznice i okolice /przewodnik historyczno-geograficzny/, Warszawa 1989, s. 48, ilustracje.
Audycja radiowa
- /współautor/ red. Danuta Bieniaszkiewicz, red. Krystyna Kotowicz, ks. Karol Lipiński, Seria 'Krajobrazy historyczne' /Kodeń/. Emisja w Radiu Lublin oraz w IV Programie Polskiego Radia, 1988, 32 min.
Bronisław Miron Seniuk, absolwent naszej szkoły 1961
Przecław Słota, Wiersz o chlebowym stole /fragment/
Gospodnie, da mi to wiedzieć,
Bych mogł o tem cso powiedzieć,
O chlebowem stole.
Zgarnie na się wszytko pole,
Cso w stodole i w tobole,
Csole się na niwie zwięże,
To wszytko na stole lęże.
Gospodnie, da mi to wiedzieć,
Bych mogł o tem cso powiedzieć,
O chlebowem stole.
Zgarnie na się wszytko pole,
Cso w stodole i w tobole,
Csole się na niwie zwięże,
To wszytko na stole lęże.
LIDZBARSKIE TECHNIKUM ROLNICZO-ŁĄKARSKIE
PROFESOROWIE
Dyrektor Szkoły mgr inż. Ryszard Smoliński / atakujący w piłce siatkowej/ był absolwentem naszej szkoły. W latach 1968 – 1990 pod jego kierownictwem stworzono na Warmii i Mazurach największe przedsiębiorstwo branży spożywczej. Po sprywatyzowaniu w 1990 r. przyjęło nazwę Indykpol;
mgr inż. Apolinary Zapisek, wychowawca maturalnej V klasy, w następnych latach nauczyciel i wieloletni dyrektor szkoły, oficer rezerwy Wojska Polskiego, biogram Profesora znajduje się na stronach Encyklopedii Warmii i Mazur. Podobnie jak 16-tu innych nauczycieli naszej szkoły. To na pewno najwięcej spośród szkół w tym regionie;
mgr inż. Wasilonok Nadzieja, wilnianka, absolwentka naszej szkoły i nasza wychowawczyni w klasach niższych;
ks. Magdziarz Bronisław, nauczyciel religii;
ks. Przekop Edmund, nauczyciel religii, później dr hab., specjalista w zakresie prawa kanonicznego, prof. KUL, w czasie studiów doktoranckich grał w reprezentacji piłki siatkowej uniwersytetu;
mgr inż. Zapisek Eugenia /Żona Prof. Apolinarego Zapiska/, botanik, łąkarz, specjalista struktur glebowych. Widzę Panią Profesor jak stoi przed katedrą z bukietem dojrzewających ziół, motylkowych, polnych kwiatów i traw, bardziej dziewczęca niż nauczycielska, prowadzi lekcję nasiennictwa „koniczyna czerwona, szwedzka i biała, rajgras wyniosły i angielski, trifolium pratense, hybridum et repens, dziewanna wielokwiatowa”, maj dziewięćset sześćdziesiąty, czas matur, kwitnących kasztanów i białych bzów;
mgr Jankowiak Mieczysław, znakomity filolog, śpiewaliśmy też wspólnie Wilija naszych strumieni rodzica, później – z należnymi stopniami i tytułami naukowymi nauczyciel akademicki;
mgr Muzyczuk Jasia, polonistka, sąsiadka!
inż. Ćwikiel Helena i prof. Ćwikiel Antoni /małżonkowie/;
prof. Bzdel Michał;
inż. Dulko Sławomir, wilniuk, hodowla zwierząt;
dr inż. Czesław Kiszkurno, też wilniuk i też absolwent naszej szkoły, deportowany w dzieciństwie z rodziną przez władze Rosji Radzieckiej do Ałtajskiego Kraju;
mgr Kreutzinger Barbara, jako maleńka dziewczynka opuszczała z mamą po Powstaniu Warszawskim zniszczone przez Niemców i zgruzowane miasto /… chłopcy, proszę się nie kręcić, Rysiek z Bronkiem, do was mówię właśnie… Eliza Orzeszkowa w epickiej powieści „Nad Niemnem”…/;
prof. Kwiatkowski Leonard, jako siedemnastoletni ochotnik bronił w 1920 roku Polski przed Czerwoną Armią, w 1918 rozbrajał pułki kajzera Wilhelma, po przegranej wojnie 1939 w oflagu, oficer Wojska Polskiego, pszczelarz;
mgr inż. Minksztyn Witold, też wilniuk, także uczył hodowli zwierząt;
inżynier rolnik Sosna Eliasz, to już czwarty wilniuk, kierownik Gospodarstwa Szkolnego, żołnierz AK;
prof. Wesołowski Władysław, bardzo dobry gimnastyk! spacerował na rękach, nauczyciel WF;
inż. Wierzbicka Jadwiga, absolwentka SGGW, nauczycielka matematyki, przy rozwiązywaniu zadań z zastosowaniem równań i praw wymyślonych przez starożytnych filozofów greckich /ale po co?/ pat sytuacyjny mogli ewentualnie kruszyć Jurek Szpyra, Piotrek, może Marysia Malewicka, może Stasio Dunaj;
mgr Wierzbicki Józef, nauczyciel biologii i chemii, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, po przegranej batalii 1939 przeszedł na Węgry, pracował w specjalnej komórce wyrabiającej dokumenty polskim oficerom i żołnierzom przedzierającym się do Francji;
mgr inż. Wójcik Edward, nauczyciel mechanizacji i miernictwa.
UCZNIOWIE
Tereska Bączek; Benedykt Ben Bobrowicz; Józek Chabko – inżynier rolnik (mgr inż. ?); Ala Cwalina; Stasio Dunaj – inżynier geodeta (mgr inż. ?); Bogdan Gabrycki – mgr inż., absolwent SGGW, kolega z ławki, gospodarz klasy. Po maturze rozpoczął pracę w zakładzie Polskiej Akademii Nauk w Popielnie, w rezerwacie tarpanów, na skraju Puszczy Piskiej, na brzegu jeziora Śniardwy; Władek Kocenko – kolega z ławki; Michał Kowalczyk – mgr inżynier, zootechnik, pracował w stadninie koni na Pomorzu; Piotrek Kraczyna – urodzony w Barnauł, w ZSRR na zesłaniu , doskonały gimnastyk i matematyk; Gienia Kutryb; Zosia Kwiatkowska; Heniek Łoniewski – na luzie, super kolega; Marysia Malewicka – zdolna i pracowita, wg informacji podanej przez Janka Wijtowiaka zrobiła karierę naukową, tylko tyle wiemy; Helenka Rola; Seniuk Miron Bronek; Lola Subocz; Marysia Subocz; Kazik Sutuła; Marzenka Symonowicz; Jurek Szpyra – zdolny matematyk, inżynier geodeta (mgr inż. ?); Kazik Sztachelski; Tomek Ślesicki; Janek Tadra – ukończył studium WF w Gdańsku Oliwie /w okresie nauki szkolnej reprezentowaliśmy szkołę na dystansach 800, 1500, 3000 m/, po studiach wrócił do technikum, ale już w charakterze nauczyciela WF; Janek Wijtowiak – inż., wcześniej studium WF w Gdańsku Oliwie, piłkarz; Władek Wojczuk; Staszek Żerański – po maturze służbę wojskową odbywał w Olsztynie, widywałem go w mundurze kaprala WP, Żerańscy – nazwisko historyczne i herbowe; Rysiek Żuk – kolega z ławki, mistrz tańca, mody, sportu, wirtuoz muzyczny.
Siedziałem w trzecim rzędzie, pod ścianą, w ostatniej ławce /„przyciężkawy uczeń z ostatniej ławki”, cytat z przemówienia prof. prawa University of Chicago Law School, oceniający znaczącego polityka z europejskiej Północy/. Krótko z Władkiem Kocenko, potem ze Stachem Wyrozębskim (przeniósł się do innej szkoły), potem z Ryśkiem – myślę, że nas przesadzali – w maturalnej, a może już w czwartej klasie, siedziałem z rajdowym motocyklistą Bogdanem, moim szkolnym przyjacielem. W rzędzie przy oknie siedziały dziewczęta, tutaj stała katedra profesorska, środkowy rząd się wymieszał. Jak widać z tego planu – uprzejmie unikałem bliskiego kontaktu z katedrą, ale źle się nie uczyłem.
Nasza Wychowawczyni – jak doszliśmy do trzeciej klasy – Pani Profesor Nadzieja Wasilonok, płakała podczas klasyfikacyjnych rad pedagogicznych, zarzucając swoim Kolegom, że krzywdzą Jej dobre dzieci. Dobre i mądre nad podziw, a trójki ze sprawowania i dwójki z pozostałych przedmiotów to krzycząca niesprawiedliwość. Tak! Nie przypominam sobie podobnej łzawej scenerii z udziałem Pana Profesora Zapiska, naszego Wychowawcy w maturalnej klasie piątej. Pewnie mniej nas kochał. Mistrzostwo w podsłuchiwaniu posiedzeń osiągał Władek.
Młodsze lata
Miejsce urodzenia – Uhrynów woj. Lwów, dnia 27 sierpnia 1940; rok 1947 – deportacja do Ignalina koło Lidzbarka.
SZKOŁA PODSTAWOWA W RUNOWIE
NAUCZYCIELE
Katarzyna Sekman, lubiliśmy ją, była naszą wychowawczynią;
Barbara Kleniewska;
Wojtkiewicz, nauczycielka śpiewu i rysunków;
Helena Łokuciejewska;
Piotr Wojtkiewicz, dyrektor, pamiętam, że jako przedwojenny nauczyciel miał kłopoty polityczne;
Niemiro, znakomity polonista;
Kołomyjec, znakomity nauczyciel geografii i historii;
Bronisław Szwerecki;
Roman Przyjemski, nowy dyrektor po odejściu Pana Piotra Wojtkiewicza, pomagaliśmy mu ze Staszkiem Burym w prowadzeniu biblioteki szkolnej i gminnej.
KOLEDZY (najbliżsi)
Ewka Kij; Krysia Żebrowska; Wanda Ignatowicz; Hania Wawer – b. dobra uczennica, później lekarka; Staszek Bury – bardzo dobry uczeń, później inż. mechanik samochodowy; Władek Czepiel – późniejszy mistrz za kierownicą taryfy; Danek i Janek Babilcowie; Staszek Kusznierewicz; Józek Fidirko; Bolek Wiński; Józek Wypniewski; bracia Tołłoczko – wspaniała rodzina z Wileńszczyzny /z Grodzieńszczyzny?/; Michał Gnat – uzdolniony instrumentalista i wokalista, sąsiad spod lwowskiego Sokala, deportowany 1951, inni.
Do szkoły nosiliśmy kałamarze, które potrafiły same się odkorkowywać w tornistrach. Szkoła była trochę dziwna. Siedzieliśmy w ławkach czteroosobowych, klasy były łączone, zaczynałem naukę od klasy drugiej we wspólnej sali lekcyjnej z klasą czwartą. Można było podpowiadać kolegom i koleżankom starszym o lat trzy, pięć, osiem – uczyły się roczniki przedwojenne. Siedziałem przy Feni i dużej Kasi, do której, do pewnego czasu, zwracałem się „ciociu”, bo tak mówiliśmy w Uhrynowie do starszych pań. Z tego okresu zachowałem nagrodę i książkę pt. Przygody jungi, z dedykacją i pieczęcią szkoły. Wielka wojna skończyła się ledwie przed trzema laty /50 mln ludzi zabitych i zamęczonych/. W kryształkowym radiu szukaliśmy Głosu Ameryki, Wolnej Europy, Swobody, Radia Tirany etc. Siostra Marysia wcześnie wyszła za mąż.
Uniwersytet im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
Porządek nauki w szkole wyższej diametralnie zmienił porządek mojego życia. Nie dochodziłem/nie dojeżdżałem do niej codziennie, jak w szkole podstawowej i średniej, kiedy po lekcjach orałem dosyć urodzajne warmińskie niwy (nie dorównują jednak żyznością sokalskim czarnoziemom).
Lata studenckie – jak to się mówi – to inna bajka.
Mogłem się tylko uczyć. Przez pięć lat nauki mieszkałem z Adamem/Józkiem na Głowackiego, bocznej Alei Racławickich, dziesięć luźnych minut do akademickiego kampusu.
Siedzę teraz w mansardzie na Czarnych Grądach, patrzę przez okno na Julkę i haskiego węszących w zamarzających, zaszronionych moczarach. Przed południem spadł śnieg. Świat pojaśniał i zzimniał. Niedorzecznie i nieoczekiwanie pojawia się wirtualny album z lipca sześćdziesiątego czwartego, kiedy po dobrej sesji pojechaliśmy stopem, z bliźniaczkami, na plaże i bulwary Saint-Tropez w Prowansji. Wypad zorganizował Adam Gazda, mistyk dynamiki, ruchu i innych czarów. Byliśmy niewiarygodnie młodzi. Z wielką sympatią i radością wspominamy pracującego wtedy na etacie asystenta mgra Edka Mierzwę, obecnie profesora akademickiego. Dyscyplinował nas niekiedy terminologią, którą tu opuszczę. Dobrze grał w tenisa. Drugim przyjacielem w czasach studenckich, a i później, był pochodzący z Wołynia, a urodzony w Hamburgu, drugi Józek. Syn jego obecnie jest wysokiej rangi oficerem U.S. Army. On sam od niedawna w Krainie Wielkich Łowów. Posiadał niesłychanie sprawną pamięć. Studia skończyliśmy z nagrodami rektorskimi, Czerwonymi różami. Adama/Józka tytułujemy doktorem nauk ekonomicznych i turystyki.
Nów. Zabieram psy. Latający puch zamienia się powoli w zamieć.
Studia historyczne skończyłem pod opieką Pana Profesora Adama Kerstena, historii sztuki uczyłem się na seminarium prowadzonym przez Pana Profesora Tadeusza Chrzanowskiego.Prace zmieniałem często, niestety. Najdłużej, w ostatnich dziesięcioleciach, pracowałem w Pracowniach Konserwacji Zabytków i Biurze Dokumentacji Zabytków. Piękniejszej pracy nie mogłem wymarzyć. Niektóre tytuły moich publikacji znajdują się na stronach internetowych naukowych instytutów polskich, ukraińskich i niemieckich; jeden – w polskiej encyklopedii.
Nauczycieli – z Runowa, Lidzbarka i Lublina – wspominamy z kolegami z szacunkiem i estymą. Myślę niekiedy o Panu Profesorze Romanie Kamieniku, nauczycielu akademickim, który był ‚postrachem’ pierwszego roku. Proponował mi udział w seminarium z antyku, wybrałem barok, po wahaniach.
W tych wspominkach piszę w zasadzie o sukcesach i psotach sztubackich /z moich klas w szkole podstawowej i technikum co najmniej dziesięć osób wypracowało dyplomy lekarskie, inżynierskie i magisterskie, a z rocznika akademickiego jeden kolega otrzymał nominację profesorską, drugi – doktorską/. Czy warto zatem pisać tutaj także o niepowodzeniach i ciemnych stronach naszego życia?
Cytat z Andrzeja Bakulina, medalisty Mistrzostw Polski LA /sportowy diament szkoły, wyniki 100 m – 10.5, skok w dal – 7.48, absolwent ’65/: Gdyby nie pomocna dłoń dyrektora Apolinarego Zapiska, a przede wszystkim wychowawcy klasy Józefa Wierzbickiego, moje życie mogło potoczyć się inaczej.
Bodajbyś cudze dzieci uczył
– Nauczycielom i Kolegom
Absolwent ’61 Bronisław Miron Seniuk, Lublin przedwiośnie 2015
BRONISŁAW MIRON SENIUK
Ksiądz Jan Dolinowski – pszczelarz z Lubelskiego Polesia
Jan Dolinowski – greckokatolicki proboszcz Hańska i Cycowa, badacz życia pszczół, konstruktor pierwszego ula ramowego z całkowicie rozbieralnym gniazdem, autor trzech podręczników – urodził się 15 maja 1814 roku w Hańsku nad Krowim Bagnem. Początkowo uczył się w kolegium oo. Pijarów w Chełmie, następnie w szkole wojewódzkiej w Lublinie. W latach 1831-1832 miał studiować leśnictwo w Szkole Rolniczej i Leśnej w Marymoncie pod Warszawą. Dotychczas nie odnalazłem dokumentów archiwalnych dotyczących okresu nauki księdza w marymonckim Instytucie Agronomicznym. Ten epizod z jego życia zamieszcza tylko dostępna literatura i encyklopedia S. Orgelbranda wydana w 1883 roku, którą w tym przypadku można uważać za publikację o charakterze źródłowym: Dolinowski... poświęcił się pierwiastkowo leśnictwu w szkole specjalnej leśnej w Warszawie w r. 1831 i 2, lecz następnie wstąpił do seminarium chełmskiego... czy może to być sugestia, że Dolinowski uczył się w Szczególnej Szkole Leśnictwa zorganizowanej przy Uniwersytecie Warszawskim.
W Archiwum Państwowym w Lublinie, w zespole Chełmskiego Konsystorza Greckokatolickiego przechowywane są niektóre dokumenty personalne księdza Dolinowskiego, m.in. własnoręcznie pisana ankieta personalna, kiedy jako osiemnastolatek po przerwanych warszawskich studiach rozpoczął starania o przyjęcie do greckokatolickiego eparchialnego (diecezjalnego) seminarium na Górze Króla Daniela w Chełmie. W seminarium uczył się w latach 1833-1836. Święcenia kapłańskie otrzymał trzeciego grudnia 1836 roku. Ożenił się z Teklą z Pociejów. Decyzją władyki chełmskiego mianowany został administratorem, a następnie proboszczem greckokatolickiej parafii pw. św. Michała Archistratega w Cycowie. Dnia 10 grudnia 1857 roku ksiądz Dolinowski został przeniesiony do Hańska na stanowisko administratora, a 11 lutego 1860 roku władyka chełmski mianował go proboszczem Hańska.
W dobrach parafialnych zakładał sady, prowadził pasieki liczące 300 pni: Wkoło budynku plebanalnego znajduje się ogród fruktowy, z różnych gatunków drzew nowozasadzonych, w którym znajduje się budynek na pszczoły pasieką zwany, staraniem miejscowego parocha z drzewa wzniesiony... pod dachem gontami pobitym... z frontu budynku tego drzwi zwanych klapami sztuk 10 stolarskiej roboty... Popularyzował wyniki doświadczeń i badań biologicznych. W czerwcu 1853 roku prowadził wykłady w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Marymoncie. Paweł Muchanow kurator Okręgu Naukowego Warszawskiego w piśmie z dnia 30 maja 1853 roku prosił władykę chełmskiego o wyrażenie zgody na opuszczenie przez proboszcza parafii i okresową pracę w charakterze nauczyciela pszczelarstwa.
Mam zaszczyt upraszać najuprzejmiej Jaśnie Wielmożnego Jegomości Księdza Biskupa, czyliby nie raczył dozwolić Księdzu Dolinowskiemu, proboszczowi Cycowa, przybyć na dni piętnaście do Warszawy, licząc od dnia 5 czerwca roku bieżącego nowego stylu, a to celem obejrzenia pszczolnika w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Marymoncie i udzielenia uczniom objaśnień co do różnych gatunków uli, jako posiadający w tym względzie wiadomości i doświadczenie...
W reskrypcie greckokatolickiego władyki na pismo carskiego urzędnika wysokiej rangi czytamy: Do Jaśnie Wielmożnego Muchnowa, Rzeczywistego Radcy Stanu, Kuratora Naukowego Okręgu Warszawskiego, wielu Towarzystw Naukowych Członka i licznych Orderów Kawalera...
Biskup Administrator Diecezji Chełmskiej z chlubą przyjmuje takowe żądanie, z chęcią zezwala aby Ksiądz Jan Dolinowski do Warszawy się udał...
Wcześniej, w kwietniu tego roku proboszcz uczestniczył w pszczelarskich warsztatach naukowo-praktycznych w Strzegocinie, w powiecie łęczyckim guberni warszawskiej. Miejscowy dziedzic i pszczelarz Ordęga zaprosił do udziału w warsztatach wybitnych polskich pszczelarzy. W zasobach archiwalnych przechowywane jest pismo władyki do księdza Dolinowskiego, którym upoważnia go do udziału w strzegocińskiej konferencji. W 1859 roku Towarzystwo Rolnicze Królestwa Polskiego zorganizowało w Łowiczu Krajową Wystawę Rolniczą, na której ul ramowy skonstruowany przez proboszcza otrzymał wielki medal srebrny:
Komitet wystaw płodów i wyrobów gospodarstwa wiejskiego, tudzież zwierząt domowych wszelkiego rodzaju, odbytej w Łowiczu w 1859 r. po rozpoznaniu na tej wystawie okazałych przedmiotów i ocenieniu zasług ubiegających się wystawców, w myśl artykułu 11go postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa... przyznał: Medal srebrny wielki Księdzu Janowi Dolinowskiemu z wsi Hańska, powiatu radzyńskiego, za ul ramowy trafnie przerobiony... którego główna zaleta na prostocie konstrukcji, taniości i możności łatwego utrafienia potrzebnej każdemu rojowi różnej temperatury zasadza się. W dowód czego... udziela niniejszy patent.
Wydaną w tymże roku pracę księdza „Zasady pszczolnictwa zastosowane do konstrukcji ula ramowego" przetłumaczono na języki niemiecki i rosyjski (reprint 2002 r. w Gospodarstwie Pasiecznym A. i J. Kasztelewiczów).
Na krajowych wystawach rolniczo-przemysłowych w latach 1867 i 1874 ul konstrukcji Dolinowskiego uznany został przez konferencję pszczelarzy Królestwa Polskiego za najlepszy.
W 1882 roku, już po śmierci księdza, na wystawie w „Ogrodzie Krupeckich na Koszykach" wśród długiej listy ważnych konstrukcji leżak ramowy systemu Dolinowskiego wymieniany był trzykrotnie, a za prezentację jego ula na międzynarodowej wystawie w 1884 roku w Odessie na Ukrainie, medal srebrny otrzymał rosyjski pszczelarz Krywcow. Dolinowski prowadził pasieki, obserwował życie pszczół, pracował nad technologią hodowli miododajnych owadów – nad zdrowiem rojów, nad prawidłowym rozmnażaniem, nad pomnażaniem wydajności słodkiego produktu. Dzięki temu oraz pracom konstrukcyjnym i popularyzacyjnym na Lubelszczyźnie, w całym Królestwie Polskim, w austriacko-węgierskiej Koronie Habsburgów i na Podolu nastąpił imponujący rozwój pszczelarstwa.
Syn proboszcza Piotr Szymon, pszczelarz praktyk i badacz życia pszczół, pracował w latach 1872-1873 na stanowisku kierownika pasieki doświadczalnej Stowarzyszenia Pszczelarzy Warszawskich w Czystem pod Warszawą. Za prace konstrukcyjne nad ulepszeniem ula prowadzone razem z Adamem Mieczyńskim – redaktorem „Gazety Rolniczej" – otrzymał na Wystawie Rolniczej w 1874 roku list gratulacyjny.
Paroch Cycowa i Hańska przed śmiercią długo chorował. Za bezgraniczną pomoc chorym i umierającym w czasie epidemii czarnej śmierci otrzymał Złoty Krzyż Kapłański.
Ksiądz infułat – dr Stefan Batruch, Proboszcz Greckokatolickiej Parafii Narodzenia Matki Bożej i św. Męczennika Jozafata w Lublinie, w porozumieniu i we współpracy ze Zbigniewem Jankiewiczem – prezesem Stowarzyszenia Pszczelarzy Lubelskich, z Muzeum Wsi Lubelskiej oraz Regionalnym Ośrodkiem Badań i Dokumentacji Zabytków przygotował w dniu 19 września 2010 roku uroczystość przybliżającą postać proboszcza z Lubelskiego Polesia i warszawskiego Marymontu. Społeczeństwo gminy i parafii Hańsk w czerwcu 2006 roku przygotowało uroczystości posadzenia Dębów Trzeciego Tysiąclecia – Dąb Karola Wojtyły – Papieża Polaka Jana Pawła II, Dąb Kardynała Stefana Wyszyńskiego – Prymasa Polski, Dąb Księdza Jana Dolinowskiego – parocha Hańska i Cycowa, a 15 lipca 2012 roku odsłonięto jego pomnik.
W maju tego roku minęła dwusetna rocznica urodzin wielkiego pszczelarza.
Bronku , tak mówiliśmy w szkole ,również i ja byłem i jestem Twoim przyjacielem .Dzieje wczesnej młodości , pospiech w ustawianiu się do życia ,przerwały na dziesiątki lat nasze kontakty osobiste . Nasza przyjażń rozkwitła po raz drugi , równie intensywnie i szczerze ale zaledwie na kilka lat . Bardzo ceniliśmy siebie dawniej i potem , wtedy gdy proponowałaś mi abyśmy studiowali na KULU bo ceniliśmy ludzi i chcieliśmy Bogu i im służyć oraz póżniej gdy odnowiliśmy nasze kontakty . Po szkole ożeniłem się , zająłem się rodziną i pracą zawodową i jakoś się potoczyło z dnia na dzień . Bronku , zrobiłeś w swoim życiu wiele dobrego , nie zmieniłeś obranego kierunku życzliwości ludziom . Na niektóre koleje losu niestety wpływu nie many i na nic nie zdają się nasze chęci . Widać Pan Bóg tak chciał. Mam Twoje naukowe publikacje gdzie jak występowała SGGW to stawiałeś gwiazdkę aby poniżej zamieścić informację "którą ukończył mój kolega z ławki szkolnej mgr inż. .,,,,:, świadczyło to o i o uznaniu przyjażni i o poczuciu humoru do końca swoich dni. Niestety nie potrafię się odwdzięczyć równie przyjemną chwilą ale zachowuję w sercu tę życzliwość. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie . Do zobaczenia . Bogdan
OdpowiedzUsuń