czwartek, 3 listopada 2011

Grekokatolicy a rzym. kat. uroczystość Wszystkich Świętych 1.XI

W witrynie Eparchii Wrocławsko-Gdańskiej UKGK pojawił się tekścik pt. "Lublin wielokulturowy i wielowyznaniowy pamięta o zmarłych". 

Tekst ów pochodzi pierwotnie z witryny lubelskiego Oddziału Telewizji Polskiej.

Co wypada w nim sprostować?

Primo: o ile rzeczywiście na ww. cmentarzu (czy cmentarzach - bo przy Lipowej i Białej mamy kompleks aż 4 różnych cmentarzy: rzymskokatolickiego, prawosławnego, ewangelickiego i komunalno-wojskowego) spoczywają pojedynczy grekokatolicy, w tym nawet 2 (co najmniej) kapłanów* - o tyle historyczny cmentarz unicki mieścił się zupełnie gdzie indziej, a mianowicie u zbiegu dzisiejszych ulic Walecznych i Unickiej (pod linkiem - zdjęcie z Google Maps).  O losach tej nekropolii, pierwotnie rzymskokatolickiej, potem wspólnej dla katolików rzymskich i grekokatolików, następnie wyłącznie już unickiej, wreszcie prawosławnej, zlikwidowanej w PRL-u, opowiada film pt. "Tajemnica Unickiego Cmentarza".

Secundo: fakt, że grekokatolicy lubelscy (i nie tylko) 1 listopada nawiedzają groby, że w cerkwiach (w tym lubelskiej) celebrowana jest zaduszna Liturgia z Panachydą, nie jest bynajmniej pochodną faktu, że "wiele małżeństw jest mieszanych". Jak to uczciwie ujmował był swego czasu nasz Cerkownyj Kałendar (bazyliańskiej podówczas redakcji) "na zachodnich i północnych obszarach PRL wytworzył się zwyczaj wspominania zmarłych 1 listopada albo na św. wielkiego męczennika Dymitra (8 listopada) po Boskiej Liturgii (zamiast w Sobotę Dymitriańską)" (por. Kałendar na 1988 r., s. 139). Zwyczaj ten jest zatem następstwem wpływu polskiej, rzymskokatolickiej większości na diasporalną społeczność greckokatolicką. Wymieniłem "polskiej" w pierwszej kolejności, ponieważ nie zachodzi tu moim zdaniem recepcja właściwej treści łacińskiego święta - uroczystości Wszystkich Świętych - lecz ogólnopolskiego, ponadwyznaniowego zwyczaju nawiedzania w dniu 1 listopada cmentarzy, zapalania lampek, przybierania grobów kwiatami etc. Zatem można by chyba zaryzykować twierdzenie, że 1 listopada obchodzony jest przez grekokatolików pod wpływem nie rzymskokatolickiej uroczystości Wszystkich Świętych, lecz - paradoksalnie - "ogólnopolskiego" Święta Zmarłych (!).

-----------
* Są to: ks. Andrzej Pełeński, prob. z Łysiatycz k. Stryja (4.II.1864-16.XII.1940), sekcja 20A, rząd XIII, grób 16 - oraz ks. Wiktor Żuk (zm. 1958, o ile pamiętam), dawny proboszcz Żużela i dziekan bełski, pochowany w pobliżu kaplicy. Obaj spoczywają w części rzymskokatolickiej cmentarza. Za dane o ks. Pełeńskim i jego mogile dziękuję serdecznie Panu Inżynierowi Romanowi Matwijczynie, nb. wnukowi ks. W. Żuka. Dodane 6.III.2012: Pan Roman Matwijczyna opublikował w tygodniku "Nasze Słowo" artykuł o ks. Pełeńskim i jego grobie. Zachęcam do lektury!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz