niedziela, 29 maja 2011

Ks. kan. Henryk Krukowski - przyjaciel chrześcijan wschodnich

Miałem dziś okazję gościć w nadbużańskim Horodle. W dawnej cerkwi neounickiej pw. św. Mikołaja Cudotwórcy  (obecnie kościół fililalny) pod przewodnictwem JE Ks. Metropolity Przemysko-Warszawskiego celebrowana była Boska Liturgia, po której nastąpiło poświęcenie usytuowanego w pobliżu świątyni pomniczka ku czci Ukraińców, którzy ratowali Polaków od śmierci z rąk OUN i UPA.

Przy tej okazji warto przypomnieć postać Księdza Henryka Krukowskiego, Gospodarza i współorganizatora (wraz z Towarzystwem Miłośników Ziemi Horodelskiej  oraz Stowarzyszeniem 10 Czerwca ) dzisiejszych uroczystości, na co dzień Proboszcza Parafii Rzymskokatolickiej w Horodle i referenta ds. ekumenizmu w diecezji zamojsko-lubaczowskiej). Pierwszy z wklejonych poniżej artykulików opublikowałem był swego czasu na portalach kosciol.plekumenizm.pl :  

 -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


                                      Greckokatolicki krzyż dla rzymskokatolickiego proboszcza
                   


5 czerwca 2006 r. (poniedziałek) w osadzie Horodło (znanej szerszemu ogółowi z unii polsko-litewskiej z 1413 r.) w powiecie hrubieszowskim odbędzie się niecodzienna uroczystość. Proboszcz miejscowej parafii rzymskokatolickiej, ks. kan. Henryk Krukowski, otrzyma z rąk Metropolity Przemysko-Warszawskiego Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, Ks. Arcybiskupa Jana Martyniaka, wysokiej rangi odznaczenie – złoty krzyż z ozdobami. Pontyfikalna Boska Liturgia św. Jana Chryzostoma, podczas której ks. Krukowskiemu włożony zostanie ów krzyż, rozpocznie się o 11.30 w miejscowej cerkiewce św. Mikołaja – zbudowanej w okresie międzywojennym dla neounitów, obecnie pełniącej rolę świątyni filialnej parafii rzymskokatolickiej. Obok głównego celebransa, Metropolity Jana, uczestnikami Liturgii będą sygnatariusze wniosku odznaczeniowego, trzej duchowni greckokatoliccy z Lublina (ks.ks. mitrat Stefan Batruch, protojerej Bogdan Pańczak i diakon Piotr Siwicki), a śpiew i asystę zapewnią alumni greckokatoliccy z lubelskiego seminarium.




Po raz pierwszy Kościół greckokatolicki w Polsce odznacza złotym krzyżem z ozdobami kapłana rzymskokatolickiego. Już zatem z tego powodu uroczystości horodelskie zasługują na wzmiankę. Podstawowym jednak powodem, dla którego warto o nich wiedzieć, jest osoba odznaczonego. Ks. Henryk Krukowski urodził się w 1946 r. we wsi Majdan Zahorodyński k. Siedliszcza. Po ukończeniu seminarium lubelskiego przyjął w 1971 r. święcenia prezbiteratu (potocznie: kapłańskie). Od roku 1986 jest proboszczem jedynej w Horodle parafii rzymskokatolickiej. Pełni także funkcje wicedziekana dekanatu Hrubieszów-Północ i referenta ds. ekumenicznych w diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Jest kanonikiem honorowym kapituły konkatedralnej w Lubaczowie.
Już swoją pracę magisterską poświęcił tematyce wschodniochrześcijańskiej (Problemy liturgiczne w ustawodawstwie Synodu Unickiego Zamojskiego w 1720 roku, Lublin 1971). W swej posłudze kapłańskiej kładzie szczególny nacisk na właściwy stosunek zarówno do tradycji chrześcijaństwa wschodniego (w szczególności grekokatolicyzmu i prawosławia), jak też i do współczesnych tej tradycji spadkobierców. Postawę otwartości na Wschód stara się zaszczepić zarówno młodym kapłanom przewijającym się przez horodelską parafię w charakterze wikariuszy oraz swym parafianom, jak też i szerszym kręgom wiernych Kościoła rzymskokatolickiego, zwłaszcza w diecezji zamojsko-lubaczowskiej – publikując liczne (w chwili obecnej ponad 30) artykuły popularne w prasie lokalnej, przede wszystkim w zamojskiej wkładce do tygodnika „Niedziela”. Opublikował także dwie pozycje zwarte: „Horodło chrześcijańskie” (Lublin 1999) i „Siedliszcze. Dzieje parafii katolickiej” (Lublin 2000). Życzliwy stosunek do prawosławia, konsekwentne uznawanie grekokatolicyzmu za równoprawny i równie wartościowy, jak katolicyzm łaciński, człon Kościoła powszechnego, unikanie wątków polemicznych, potępienie wszelkich nacjonalizmów – to warte podkreślenia cechy działalności publicystycznej i popularyzatorskiej proboszcza z Horodła. Warto zaznajomić się z jego twórczością choćby poprzez portal www.niedziela.pl
odtworzenie wschodniego wystroju świątyni, co stanowi absolutny precedens: nie jest mi znany żaden analogiczny przypadek w Kościele łacińskim na tych terenach dzisiejszej Polski, które w XIX w. były pod zaborem rosyjskim. W niezbyt zamożnej parafii, z dużym udziałem ludności zatrudnionej w PGR-ach (wtedy), wysiłek taki zasługuje na szczególne uznanie. A tak prezentuje się efekt owych prac -
cerkiew z zewnątrz: http://organista.republika.pl/www/horodlocerk.jpg
wnętrze: http://organista.republika.pl/www/horodlocerkiko.jpg

Cerkiew św. Mikołaja służy miejscowym łacinnikom jako kościół filialny, bywa też okazyjnie udostępniana prawosławnym – niestety, zwykle na pogrzeby miejscowych „ostatnich Mohikanów” tego wyznania. Aby umożliwić swym wiernym „oddychanie wschodnim płucem” Kościoła powszechnego, ks. Krukowski od czasu do czasu zaprasza do celebrowania Boskiej Liturgii duchownych greckokatolickich tradycji zarówno ukraińskiej, jak też i synodalnej (jak proboszcz z Kostomłot o. archimandryta Roman Piętka MIC czy wizytator apostolski dla grekokatolików na Białorusi o. archimandryta Sergiusz Gajek MIC). Po raz pierwszy nastąpiło to w roku 1988 – dla uczczenia Tysiąclecia Chrztu Rusi, gdy zaproszeni zostali greckokatoliccy seminarzyści z Lublina z ówczesnym opiekunem, o. Teodozjuszem Jankowem, bazylianinem. Trzeba podkreślić, że organizując takie uroczystości z udziałem ukraińskich duchownych i alumnów ks. Krukowski miał i ma na celu również budowanie dobrych stosunków polsko-ukraińskich. Biorąc pod uwagę, że ogromny odsetek jego parafian stanowią uciekinierzy lub przesiedleńcy z Wołynia oraz ich potomkowie, należy tym bardziej docenić wysiłki horodelskiego proboszcza – motywowane nie takimi rachubami czy poglądami politycznymi, a wiernością nauce ewangelicznej.
Ksiądz kanonik Henryk Krukowski, skromny proboszcz małej parafii w Hrubieszowskiem, w pełni zasłużył na nadanie mu złotego krzyża z ozdobami, czyli nagrody, którą nadaje biskup eparchialny lub patriarcha (arcybiskup większy) kapłanowi za szczególne zasługi dla Kościoła.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------


Tekścik nr 2 zamieszczony został już chyba tylko na ekumenizm.pl - w każdym razie poszukiwania na kosciol.pl dały wynik negatywny:



Bł. Mikołaj Czarnecki - uroczystości w Horodle

W niedzielę 22 kwietnia 2007 r. w osadzie Horodło nad Bugiem (pow. hrubieszowski), znanej przede wszystkim jako miejsce zawarcia unii polsko-litewskiej w 1413 r., odbędzie się niecodzienna uroczystość, na która w imieniu organizatorów serdecznie wszystkich chętnych zapraszam.


Niemal dokładnie w 70. rocznicę poświęcenia tamtejszej cerkwi neounickiej przez ówczesnego wizytatora apostolskiego dla neounitów w II Rzeczypospolitej, bł. Mikołaja Czarneckiego (1884-1959), ikona Błogosławionego z jego relikwiami, przekazana horodelskiej parafii rzymskokatolickiej w czasie III spotkań transgranicznych w Korczminie (26.VIII.2006), zostanie uroczyście przeniesiona z kościoła parafialnego w Horodle do dawnej cerkwi, obecnie użytkowanej jako kościół filialny, ale odnowionej z zachowaniem wystroju wschodniego.
Uroczystości rozpoczną się o 11.30 krótką modlitwą w kościele parafialnym (podominikańskim) pw. Matki Bożej Różańcowej i św. Jacka, po czym ikona z relikwiami bł. Mikołaja zostanie procesjonalnie przeniesiona do horodelskiej cerkwi.
W cerkwi odprawiona zostanie Pontyfikalna Boska Liturgia św. Jana Chryzostoma, której przewodniczyć będzie Metropolita Przemysko-Warszawski Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, arcybiskup Jan Martyniak.
Proboszczem parafii rzymskokatolickiej i głównym organizatorem obchodów jest ks. kan. Henryk Krukowski, pierwszy polski kapłan rzymskokatolicki odznaczony przez Metropolitę Przemysko-Warszawskiego UKGK złotym krzyżem z ozdobami. O tym niezwykłym duchownym, nadanym mu odznaczeniu, i zasługach ks. Krukowskiego w pielęgnowaniu tradycji wschodniochrześcijańskiej regionu i pojednania polsko-ukraińskiego serwis Ekumenizm.pl obszernie informował.
Bł. Mikołaj Czarnecki (zdj.), urodzony 14 grudnia 1884 r. w Semakowcach (pow. Horodenka), wyświęcony na prezbitera 1909 r., po zdobyciu w Rzymie doktoratu z teologii dogmatycznej został ojcem duchownym i profesorem greckokatolickiego seminarium diecezjalnego w Stanisławowie (ob. Iwano-Frankiwśk). W 1919 r. wstąpił do greckokatolickiej odnogi Zgromadzenia Najśw. Odkupiciela (redemptoryści). Jako hieromnich (kapłan-zakonnik) tego zgromadzenia brał udział w akcji neounijnej na Wołyniu, gdzie greckokatoliccy redemptoryści utworzyli ośrodek w Kowlu (1926).
W 1931 r. o. Mikołaj Czarnecki został biskupem tytularnym Lebedo i wizytatorem apostolskim dla neounitów (katolików obrządku bizantyjsko-słowiańskiego w odmianie rosyjsko-synodalnej) w Rzeczypospolitej Polskiej. Pełniąc posługę wizytatora apostolskiego, 20 kwietnia 1937 r. poświęcił w Horodle nową drewnianą cerkiew, przeznaczoną dla administrowanej przez oo. bazylianów parafii neounickiej.Po 17 września 1939 r. Sługa Boży Andrzej Szeptycki, metropolita halicki, mianował biskupa Mikołaja egzarchą Wołynia, Podlasia i Polesia. Aresztowany wraz z innymi hierarchami greckokatolickimi z terenu Ukraińskiej SRR w dniu 11 kwietnia 1945 r., po brutalnym śledztwie i pokazowym procesie zesłany został do łagru. Zwolniony w kwietniu 1956 r. jako śmiertelnie chory i wyczerpany, powrócił do Lwowa, gdzie włączył się aktywnie w działalność podziemnego Kościoła greckokatolickiego, m.in. wyświęcił ponad 10 kapłanów. Zmarł we Lwowie 2 kwietnia 1959 r. w opinii świętości, a jego grób na Cmentarzu Łyczakowskim w sposób żywiołowy otoczony został szczególnym kultem przez pozostających w „katakumbach XX w.” grekokatolików. Beatyfikowany przez Jana Pawła II podczas pielgrzymki na Ukrainę (Lwów, 27 czerwca 2001 r.).
Na prośbę horodelskiego proboszcza, ks. Henryka Krukowskiego, ukraińska prowincja greckokatolickich redemptorystów przekazała dla parafii w Horodle cząstkę relikwii Błogosławionego, które umieszczone zostały w ramie specjalnie – i za darmo! – wykonanej dla tejże parafii ikony bł. Mikołaja. Twórcami ikony, a jednocześnie jej ofiarodawcami (w hołdzie dla postawy ks. Krukowskiego wobec grekokatolicyzmu i Ukraińców) są lwowscy artyści Lew i Andrzej Demianczukowie (ojciec i syn). Moment przekazania ikony ks. Krukowskiemu przez greckokatolickiego biskupa sokalskiego Michała Kowtuna uwieczniony został na stronie gazety lwowskiej.
Niedzielne uroczystości dają szansę zapoczątkowania unikalnego zjawiska – dawna cerkiew, znajdująca się na terenach polsko-ukraińskiego pogranicza, użytkowana przez rzymskich katolików, staje się ośrodkiem kultu greckokatolickiego, ukraińskiego świętego. Kultu, który może z powodzeniem jednoczyć katolików obu tradycji, Polaków i Ukraińców, obywateli RP i Ukrainy. Oby tak się stało!

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

czwartek, 19 maja 2011

UKGK w Polsce: 20-lecie samodzielności wewnętrznej

Tekst wklejony poniżej napisałem dla warszawskiego "Naszego Słowa" i został on w tymże "Naszym Słowie" opublikowany      (nr 20 z 15 maja 2011 r., jeśli się nie mylę). Ponieważ na stronie "NS" wersja pełna pojawić się ma dopiero 8 czerwca br., a przy tym opublikowany już fragment nosi liczne ślady niekoniecznie najszczęśliwszych ingerencji w język i stylistykę (np. po co słowo pytomeć czyli seminarzysta zmieniono na wychowaneć?) - postanowiłem zamieścić tu wersję odautorską, czyli plik wysłany przeze mnie 5 lutego br., niczego w nim nie zmieniając.

Artykuł jest próbą bilansu dwudziestolecia wewnętrznej samodzielności UKGK w Polsce. Dlaczego dwudziestolecia? Otóż mamy rok 2011, zaś równo 20 lat temu dotychczasowy wikariusz generalny Prymasa Polski dla grekokatolików, biskup tytularny Vardimissy (?) JE Jan Martyniak został pełnoprawnym biskupem eparchialnym przemysko-sanockim (nominacja w styczniu, intronizacja w kwietniu). To istotna cezura, przez wielu niesłusznie niedoceniana. Artykuł próbuje wskazać światła i cienie owego dwudziestolecia i zarysować perspektywę na przyszłość.

                      

                   УГКЦ в Польщі: 20-ліття внутрішньої незалежности

 

                                                   Значення події


              16 січня 1991 р. проголошено відновлення Перемиської єпархії та призначення її владикою Кир Івана Мартиняка (врочиста папська булла має дату 25 січня 1991 р.). Це призначення набрало повної юридичної сили 13 квітня цього ж року, коли новий Перемиський єпарх був інтронізований. Сьогодні, можливо, ці події для нас стали малозначущими, їх начебто затьмарили інші: хіротонія Кир Івана 1989 року, створення Митрополії в році 1996, а якщо ж ідеться про 1991 рік, то пам’ятаємо радше окупацію давнього собору “перемиськими патріотами” та відвідини Іваном Павлом ІІ нашої спільноти і передачу їй на катедру костела Ісусового Серця. Проте якраз призначення повноправного єпарха було по суті тим зламним моментом, коли греко-католицький владика став господарем в нашій церковній спільноті, а не лише “намісником” (генеральним вікарієм) латинського ординарія. Це, можна сказати, момент отримання УГКЦерквою в Польщі внутрішньої самостійности – що означає воднораз і права, і обов’язки. Що ми зробили з нашою самостійністю за отих 20 років?

 

                                                       Досягнення


              Баланс наш почнімо з позитивного. За 20 років Церква скріпилася структурно. Дві єпархії замість однієї, десять протопресвітератів (деканатів) замість чотирьох. Створено й ряд новий парафій, нечисленні ж ліквідації стосувалися радше ефемерних станиць. Кілька десятків церков відзискано, отримано, збудовано чи адаптовано з будівель світського призначення. Зараз ситуація, коли греко-католицька парафія проводить свої Богослуження як гостя парафії латинської – в єпархії митрополичій рідкість, а й у Вроцлавсько-Ґданській чимало власних уже храмів, зокрема у найбільших парафіях.

              Після гострої кризи покликань до єпархіяльного священства, що збіглася з входом Польщі до ЄС (наслідок – на старших курсах семінарії, з четвертого по шостий, лише один питомець) від кількох років люблинська семінарія втішається постійним допливом по 2 кандидатів на І курс щорічно. Це начебто й небагато, але коли взяти до уваги реальне число греко-католиків у Польщі, наш показник не гірший латинського, ба – навіть кращий! Єпархіяльний же клир у нас переважно молодий (перед 1960 роком народжені одиниці), доволі чисельний (знову ж таки: числом реальних вірних на священика залишаємо далеко позаду найкращі єпархії РКЦ!), час від часу трапляються т.зв. запізнілі покликання – отож ситуація з єпархіяльними священиками в нас і справді непогана. Додаймо, що після різних бурхливих подій пов’язаних з питанням священичого безженства (целібату) і висвячування одружених пресвітерів (пам’ятаємо контроверсії навколо цього ще у вісімдесятих роках, найбільшого же розголосу справі надав лист кардинала Содано у 1998 р.) – зараз безпроблемно висвячуються для УГКЦ в Польщі одружені священики, тільки чомусь іще на пресвітерську висвяту мусять вони їхати в Україну.

              Згаданий уже вище перехід багатьох парафій УГКЦ до власних церков приніс певне підвищення стандартів дотримання чистоти обряду. Ясно, картина й досі не ідеальна, але храм обладнаний з дотриманням хоча б мінімальних обрядових вимог – зараз не якась мрія-казочка, а повсякденна дійсність. Навіть там, де наші громади моляться ще по костелах, помітно усвідомлення ваги іконостасу, чому доказ – використання переносних намісних ікон. Великого значення фактором в обрядовій ділянці стало створення в Перемишлі дяківсько-реґентського інституту з maestro Ярославом Вуйціком на чолі. Після років дискусій, після спроб у Вроцлавсько-Ґданській єпархії – над Сяном постав і усіпшно діє центр професійного вивчення літургійного співу. Якщо взяти до уваги, що літургійне життя відіграє взагалі першорядну роль у Східних Церквах, а у нашій дійсності є основним і нераз єдиним проявом церковного життя – значення церковного співу і його вдосконалення стає очевидним (якщо для когось іще таким не було).
              Якщо ми вже говоримо про Перемишль, то слід відзначити створення у 2009 році інтернет-крамниці sofija-net.pl – важливого засобу поширення літератури, журналів, ікон та іншої церковної атрибутики. Цей “свіжий” іще почин (працює з 1 липня минулого року) заслуговує всілякої підтримки, адже завдяки ньому вперше в Польщі появився єдиний, формалізований канал розповсюдження потужної книжкової, журнальної та мультимедійної продукції, що випускається УГКЦ в Україні.
              Дуже важливе явище – церковний патронат для мистецтва і культури. Знаковий приклад цьому – збудований і прикрашений за проектом проф. Юрія Новосільського храм в Білому Борі. Але й на межі Церкви і “зовнішнього світу” появилися дуже цікаві проекти. Згадаймо хоча б хор “Синтаґма” і пам’ятник високого мистецтва – Архиєрейську Літургію композиції братів Дроздів. Не можна промовчати й діяльність двох фундацій заснованих греко-католицькими священиками: Фундації Духовної Культури Пограниччя о. митрата Степана Батруха і Фундації ім. Митрополита Андрея Шептицького о. Іринея Кондро. До досягнень першого суб’єкта належить м.ін. врятування церкви в Корчмині та організування вже від кількох років Днів Добросусідства на кордоні України й Польщі. Другій з Фундацій належать ініціятиви реставрації церкви в Чертежі, створення соціяльного центру підтримки в Щепкові-Боровому, ведення декількох вебсайтів (grekokatolicy.pl, andrej.pl та інші), а зокрема видання першого часопису присвяченого справам Греко-Католицької Церкви, який не є куріяльним органом та водночас видається двома мовами, польською та українською, з перевагою першої.
              Вищезгаданий часопис, який видається двічі на рік, має назву „Grekokatolicy.pl”. Його значення годі переоцінити. По-перше, дає він змогу самим греко-католикам вести живу, автентичну дискусію на церковні теми. По-друге ж, є засобом і свідченням відкриття греко-католиків до місцевого суспільства, яке у Польщі є вочевидь польськомовним.
              Якщо ж говоримо про відкритість до зовнішнього світу, то важко не помітити величезних змін, що сталися за минуле двадцятиліття. Колись, як памятаємо, греко-католицька тематика була відсутньою в державному телебаченні (а ще раніше – на сам факт існування ГКЦ в “Народній Польщі” цензура наклала свою печать-табу). Нині ж ТБ регулярно ретранслює обширні уривки святкових Богослужб УГКЦ (Різдво, Йордан, Великдень, празники у Хшанові та Білому Борі), фінансувало також два фільми про Митрополита Андрея Шептицького і один про бл. священномученика Омеляна Ковча. Якщо додати до цього присутність Церкви в інтернеті –  можна з упевненістю констатувати, що від колишнього інформаційного бар’єру нічого не залишилося.
              На завершення слід згадати про успіх з ділянки міжконфесійних стосунків, а саме  про угоду від 16 грудня 2008 року, завдяки якій можливим стало основне погашення майгового спору з Польською Автокефальною Православною Церквою. Правда, отримання греко-католицькою стороною державної компенсації лише за 2 перейняті православними на власність храми (адже всю цю ситуацію і міжконфесійний спір спричинив не хто інший, як саме держава – ПНР – своєю політикою) може насторожувати. Одначе позитив, думаю, переважає: покладено основу для формування між УГКЦ і ПАПЦ не конче зразу серчечних і дружніх (для цього потрібно часу!), але принаймні нормальних, цивілізованих відносин. Може врешті-решт зуміємо бути для себе взаємно нормальними партнерами, може закінчиться політика блокування участи УГКЦ в екуменічних заходах? Ця політика, до речі, і так в останніх роках була не до кінця успішною. УГКЦ, наприклад, стала учасницею, а то й співорганізатором Ґнєзненських з’їздів – її представник о. Петро Кушка ЧСВВ зайняв місце в офіційній з’їздівській комісії.

                                                               Поразки

              Баланс нашого 20-ліття крім “плюсів” містить у собі ще й “мінуси”. Це  природно, як знаємо з життєвого досвіду. Проте в нашому випадку непокоїть це, що деякі з поразок стосуються, так би мовити, програмних і організаційних основ церковного буття.

              Невирішеним до кінця залишається статус УГКЦ в польській державі. Всупереч термінології приписаній Кодексом Канонів Східних Церков від 1990 р., для РП ми й надалі не УГКЦерква, а “Візантійсько-Український Обряд Католицької Церкви в РП”. Чинним залишається і припис, який Конференцію Єпископату Польщі окреслює терміном osoba prawna Kościoła o zasięgu ogólnopolskim (закон від 17 травня 1989 р. про відношення держави до КЦ, ст. 6.1). Наші владики є повноправними членами КЄП, структури Латинської Церкви – натомість місцевого митрополичого синоду створити неможливо, адже колегіяльний орган мусить мати щонайменше трьох членів. Отже за минуле 20-ліття не вироблено такого статусу УГКЦ в державі, який водночас віддзеркалив би католицький характер цієї Церкви та її відрубність від Церкви Латинської (Римо-Католицької). Певним проблиском оптимізму можна тут вважати створення спільної комісії для контактів і переговорів між УГКЦ та Урядом РП – яка, на жаль, почала працю зовсім недавно. Цей відрадний по суті факт змін у юридичному статусі УГКЦ не приніс – але, можливо, стане він першим кроком в цьому напрямі? Дай Боже!

              Крім незадовільного статусу в державі (який впливає, в свою чергу, на стосунки з РКЦ та іншими Церквами та на деякі інші питання, як от функціонування спеціялізованих видів душпастирства, майнові справи тощо), на чисто церковному форумі не вдалося нам закріпити за УГКЦ визнання Римським Престолом історичних меж власної території нашого патріярхату (верховного архиєпископства) на території Польщі – ідеться тут про землі історичних єпархій З’єдиненої Церкви: Перемисько, Холмської та митрополичої. Звичайно, не отримали ми також “спеціяльного тимчасового права”, яке б зрівняло решту Польщі з історичною територією. Через кілька десятків років дослідники встановлять, чи взагалі були про це старання на відповідному рівні. Що знаємо напевно – так це, що в славних мирянських протестах проти включення Перемиської єпархії до Варшавської митрополії РКЦ, зокрема в листі до Папи від 3 квітня 1992 р., підписаному бл. 10 тис. вірних, стосовно питання території було допущено разючу помилку. Слушний протест супроводжувався проханням створити в Польщі гр.-кат. митрополію na takich samych zasadach, na jakich opierają się metropolie greckokatolickie w USA i Kanadzie – тобто країнах очевидної діяспори, extra fines territorii. Іншими словами, одну діяспорну організаційну схему, яка стосується напр. єпархії УГКЦ в Австралії, Аргентині чи Бразилії, просили замінити іншою, не менш діяспорною. Таким чином самі наші миряни зробили внесок у це, що зараз де-факто УГКЦ в Польщі вважається діяспорною, попри наявність у ній регіонів, які історично входили до Києво-Галицької митрополії. Варто про це згадати тип паче, що назагал в даному питанні царює в нас повна ігноранція. Промовистим її доказом були нещодавні висловлювання в “НС” п. Юрія Рейта (людини ж причетної до тої справи, тодішнього голови ОУП!), що буцімто УГКЦ в Польщі на початку 90-их “хотіли підпорядкувати під польський єпископат”, та після мирянських протестів ця Церква “підлягає Львівському синодові” (!). 

              Закінчуючи тему організації Церкви, хотів би звернути увагу на те, що не вироблено в нас відповідних механізмів комунікації між церковними “верхами” і “низами”, які б виробляли в “низах” почуття спільної відповідальности за долю Церкви. Існують в цьому питанні готові канонічні рецепти, приписи про єпархіяльні та парафіяльні ради, про єпархіяльні собори – але все це (поза, можливо, деякими парафіями) або залишається на папері, або вводиться в життя формалістично, про людське око. Підкреслюю, що не йдеться тут про введення в Церкві демократії. Хто за народовладдя в Церкві, хай згадає “липківську” УАПЦ з її руйнівним “радоправством”, хай зайде на luteranie.phorum.pl і побачить, що наявність формальних демократичних механізмів нічого не гарантує. Церковне право в соборах і радах бачить перш за все дорадчі органи для помочі єпископату. Але на мою думку ще важливіша їхня менш наголошена функція – “каналу вниз”, завдяки якому єпископ доводить свої ідеї, свою програму до відома клиру, чернецтва і мирянства, а разом із тим виховує еліту вірних єпархії в почутті співвідповідальности за місцеву Церкву. Такого в нас немає. Найкращу нагоду, собор 2002 року, ми змарнували: нема чого дивуватися тому, що наші партикулярні закони не вплинули на церковне життя, адже їх, публікованих п.з. “Рішення Собору”, собор так і не бачив. Їх опрацювали “післясоборні” комісії, а проголосили єпископи в січні 2005 року (!) – не було спільної дискусії над проектами, не було спільного читання і врочистого проголошення на соборі, то й не диво, що загал вірних практично й не помітив цих законів.  

              Переходячи від устроєвих проблем до питання ідентичности, хотів би в першу чергу зупинитися на темі покликань. Коли з покликаннями до єпархіяльного священства у нас доволі добре, то з чернечими – трагедія: довготривалий брак місцевих вступників до всіх орденів. Правда, наші ченці й черниці до деякої міри можуть розраховувати на поповнення з України, проте це лише “протез” та й короткий до того. Це не лише проблема чернечого середовища – але й усієї Церкви: чернецтво в ній, зокрема в Церкві візантійської традиції, не малозначущий додаток, а основний елемент!

              Проблема покликань, всупереч стереотипам, стосується також і мирян. Кількісним аспектом займуся на кінці. Тут зверну увагу на якісний вимір – з ним далеко не все гаразд. По-перше, зауважмо, в нас практично немає мирянського руху. Крім того, що немає механізмів активізації мирян (про що була мова вище), поза Братством “Сарепта”, яке має свою специфіку і своє коло потенційних зацікавлених, нема в нас по суті мирянських організацій! Братство св. Володимира, після успіху 1993 року і переходу п. Мирослава Чеха в політику, практично завмерло. Чи це означає, що нема в нас активних мирян? Ні, вони є, але чомусь мирянського руху нема. Чому? – це питання для глибшого дослідження.

              По-друге, все ж актуальна в нас проблема основ ідентичности. Чому, заради яких цілей і цінностей, бути греко-католиком в сучасній Польщі? Що це означає? Чи “бути християнином-католиком візантійської традиції в її українському варіянті”? А може головне тут це, щоб бути українцем і розмовляти українською? Латинізація, йосифінізм, бездержавність українського народу – віками сприяли послабленню суто релігійної тотожности греко-католиків та заміні її тотожністю національною. В наших же умовах додатковий удар нанесла акція “Вісла” і пізніша політика ПНР – вкрай утруднивши релігійне життя греко-католиків і громадське українців, витворила поняття про УГКЦ і її парафії як “останній оплот і криївку українства”. Синдром діяспорного церковного етноцентризму (в Православній Церкві має це назву “єресь філетизму”) є неабиякою проблемою для УГКЦ в Польщі. Якщо Церква не подолає його, тобто якщо не навчимося про церковні справи думати по-церковному, а не по-національному – УГКЦ в Польщі не матиме майбутнього.   



                                                                Перспективи


             
              Що чекає УГКЦ в Польщі в майбутньому? Поступовий занепад? Демографічні показники тут оптимізмом не надихають: похоронів більше ніж хрестин, змішаних шлюбів багато, але відносно мало з цих пар та їхніх дітей практикують в УГКЦ (чому важко дивуватися, враховуючи україноцентричну атмосферу в багатьох громадах і брак інституційної підтримки для таких осіб), приєднання до УГКЦ шляхом вільного вибору дорослої людини здійснюють лише дуже здетерміновані, лічені одиниці. За станом на 1947 рік було в Польщі бл. 100 тис. греко-католиків. Шематизм УКЦ в діяспорі о. д-ра Д. Блажейовського (Schematism of the Ukrainian Catholic Church: a Survey of the Church in Diaspora, Rome 1988), коли підрахувати разом всі дані з окремих станиць, подає загальне число вірних на рівні приблизно 41-44 тис. (у випадку двох чи трьох станиць подане число не вірних, а “сімей”). Підрахунки, зроблені мною на основі опублікованих джерел, дозволяють говорити про число біля 31 тис. вірних за станом на початок тисячоліття, ще перед входом РП до Євросоюзу. Отже за несповна 60 років від “Вісли” греко-католики втратили 2/3 “особового складу”. Скільки вірних УГКЦ залишилося в країні декілька років згодом, вже після хвилі міґрацій “за хлібом”? Перепис населення, який має відбутися весною, вимагатиме від греко-католиків певних організаційних зусиль, аби не допустити “статистичної компрометації”.
              Та це ще найлегший виклик. Щоби не програти в боротьбі за виживання, УГКЦ – яка прецінь мусить рахуватися з повністю від неї незалежними чинниками, як розпорошеність вірних, виїзди закордон, загальна демографічна криза в країні та й атеїзаційні процеси – мала б подбати за справи, про які писав я вище в розділі “Поразки”. Впорядкувати питання назви і юридичного статусу, активізувати мирянство і будувати почуття співвідповідальности за Церкву всіх її членів, певно теж і реорганізувати структуру – або шляхом збільшення кількости єпархій до 3-4 (попри малу кількість вірних!), з одночасним мабуть перенесенням митрополичого осідку на північ (Варшава? Ольштин?), або навпаки: шляхом повернення до 1 єпархії, з почесним архиєпископом-митрополитом на чолі. На чолі Церкви в масштабі Польщі мав би стояти або один архиєрей, або синод 3-4 владик очолений митрополитом. 
              Та головне інше – повернення до джерел нашої ідентичности, перехід від етноцентризму до христоцентризму. Щоби врешті-решт дивитися на УГКЦ як на Христову Церкву par excellence, а не на установу створену заради “зберігання українства”. Щоби навчитися думати про Церкву і свою в ній роль саме в ключі Божого покликання – шукання волі Божої по відношенні до себе самого і церковної спільноти, шукання місії, яку має УГКЦ виконати як східна католицька Церква тут і тепер. Щоби розвивати свою ідентичність як християнина, католика, вірного візантійської традиції в її українській чи пак київській версії. Щоби, як-то серед цивілізованих людей водиться, навчитися врешті розрізняти віросповідання і національність як дві різні складові тотожности людини.
              Без цієї духовної революції (чи радше контрреволюції – повернення до нормального ладу) перспективи УГКЦ в Польщі - під великим сумнівом.

                                                                                          диякон Петро Сивицький
             

 

 

              

poniedziałek, 2 maja 2011

Biskup chełmski Porfiriusz - orędownik Konstytucji 3 Maja, lokalny przywódca powstania kościuszkowskiego

CHRYSTOS WOSKRESE!

W przededniu majowego święta jakże nie przypomnieć na tym greckokatolickim blogu postaci silnie z tradycją Konstytucji 3 Maja związanej - biskupa chełmskiego Porfiriusza Skarbek-Ważyńskiego!


Urodzony w 1730 r. w rodzinie rzymskokatolickiej herbu Abdank, syn sędziego oszmiańskiego (rodzina Skarbek-Ważyńskich pozostawała w posiadaniu rodowych włości w Oszmiańskiem, obecnie przeciętych granicą litewsko-białoruską, aż do 1939 r.). W 1748 r. wstąpił do bazylianów w Wilnie, przechodząc tym samym do Kościoła greckokatolickiego (unickiego). Kształcił się w Kolegium Greckim w Rzymie. Nauczyciel szkół bazyliańskich w Połocku i Buczaczu, rektor kolegium we Włodzimierzu. Dwukrotnie wybierany protoarchimandrytą (przełożonym generalnym) zakonu bazyliańskiego, sprawował ten urząd w latach 1772-1780 i 1788-1789. Od 1790 r. do śmierci greckokatolicki biskup chełmski.

Gorliwy pasterz diecezji chełmskiej – o czym świadczą m.in. organizowane prawie w każdym roku synody diecezjalne z lat 1791-1803 – stale walczył z trudnościami wewnętrznymi i zewnętrznymi, do których zaliczyć należy zwłaszcza okoliczności polityczne związane z rozbiorami Rzeczypospolitej. Biskup Porfiriusz czynnie angażował się w życie polityczne kraju, był gorącym zwolennikiem reform Sejmu Wielkiego, z Konstytucją 3 Maja na czele. 6 kwietnia 1794 r. przewodniczył zjazdowi mieszkańców ziemi chełmskiej, który uchwalił Przystąpienie do aktu powstania narodu obywateli województwa ruskiego, ziemi chełmskiej i powiatu krasnostawskiego. 16 kwietnia wybrany został naczelnikiem Komisji Porządkowej Ziemi Chełmskiej – lokalnego organu cywilnej władzy powstańczej. Cieszył się zaufaniem samego Naczelnika T. Kościuszki. Po klęsce wojsk kościuszkowskich pod Chełmem (8 czerwca 1794) zmuszony był schronić się do Galicji, wywożąc przed Rosjanami zebrane na cele powstania ofiary obywateli ziemi chełmskiej (które zdołał stamtąd przekazać do powstańczej Warszawy). Do Chełma powrócił dopiero po zajęciu miasta przez Austriaków.
Po III rozbiorze (1795) wycofał się z życia politycznego, stojąc na gruncie lojalności wobec władz austriackich.

Zmarł w Chełmie 9 marca 1804 r. i został pochowany w podziemiach katedry greckokatolickiej.
Pozostawił obszerny rękopiśmienny Diariusz.

Na stronie dziedzictwo.polska.pl przeczytać można:

List pasterski biskupa unickiego chełmskiego Porfiriusza Skarbka Ważyńskiego w obronie Konstytucji 3 Maja napisany po 22 V 1792 roku
[po 22 V] 1792, ChełmList pasterski biskupa chełmskiego unickiego Porfiriusza Skarbka Ważyńskiego wzywający do pomocy i modlitw w intencji Ojczyzny, w związku z wejściem do kraju wojsk rosyjskich, mających na celu obalenie Konstytucji 3 Maja.  więcej (także bibliografia) » 

Kto zaś ma ochotę poślęczeć nad skanem rękopisu z 1791 r., ten może na stronach Zintegrowanego Systemu Informacji Archiwalnej przeczytać wcześniejszy list biskupa Porfiriusza ( tu kliknij stronę 1, tu zaś strony 2 i 3 ), podpisany 12 czerwca 1791 r., poświęcony uchwaleniu Ustawy Rządowej i zarządzający stosowne modły w diecezji "polsko-połockiej" (czyli w tej części diecezji/eparchii połockiej, która po I rozbiorze pozostała w granicach Rzeczypospolitej), którą natenczas władyka Porfiriusz administrował z ramienia metropolity kijowsko-halickiego Teodozjusza Rostockiego.

/dla porządku podaję namiary odnośnej jednostki archiwalnej: Archiwum Państwowe w Lublinie, Chełmski Konsystorz Greckokatolicki, sygn. 18/

Parafia Greckokatolicka pw. Narodzenia NMP w Lublinie, poczuwając się do moralnej powinności pielęgnowania tradycji zniesionej przez carat (1875) unickiej diecezji chełmskiej, w roku 2004 – dla uczczenia dwusetnej rocznicy śmierci biskupa Porfiriusza – wydała reprint akt synodów diecezjalnych chełmskich:






Źródło to jest bardzo cenne i ciekawe zarazem, warto je poznać w całości. Dzisiaj, pozostając w nurcie tradycji trzeciomajowych, pozwolę sobie przywołać ciekawostkę bezpośrednio związaną z nieudaną próbą pośredniego niejako uczczenia rocznicy Konstytucji w kalendarzu liturgicznym. Znane jest staranie o to, by w kalendarzu liturgicznym Kościoła łacińskiego przenieść wspomnienie św. Stanisława (patrona króla!) z 8 na 3 maja. Mało kto wie natomiast, że podobna inicjatywa pojawiła się także w Kościele unickim; arcypasterz chełmski Porfiriusz Skarbek-Ważyński na II synodzie diecezjalnym (kwiecień 1792, obrady w Wisznicach dla dekanatów północnych, a później w Chełmie dla południowych) ogłosił przeniesienie wspomnienia św. wielkiego męczennika Jerzego Zwycięzcy z 23 kwietnia starego stylu na 22 kwietnia s.s., czyli - według rachuby gregoriańskiej - z 4 na 3 maja (trzeba tu pamiętać, że w XVIII w. różnica między starym a nowym stylem wynosiła 11 dni, nie tak jak w XX-XXI w. - 13):


(postanowienie, o którym mowa, zawarte jest w akapicie środkowym).


Historia jednakże potoczyła się inaczej, niżby sobie tego życzył władyka Porfiriusz. Wojna w obronie Konstytucji 3 Maja została przez Rzeczpospolitą przegrana, Stanisław August przystąpił do konfederacji targowickiej, Ustawa Rządowa została obalona, słowem - że zacytuję akta III synodu chełmskiego z maja 1793 r., który odbył się w biskupiej Pokrówce pod Chełmem - "okoliczności Ojczyzny inny zwrot wzięły". Rzeczony zatem III synod postanowienie z 1792 r. odwołał (patrz drugi akapit od góry):


Fortuna variabilis...


 
Jutro, 3 maja 2011 roku, w cerkwi greckokatolickiej pw. Narodzenia NMP przy al. Warszawskiej odprawiona zostanie Boska Liturgia za pomyślność Rzeczypospolitej (początek o 10.00), po niej zaś Panachyda za spokój duszy orędownika Ustawy Rządowej, biskupa chełmskiego Porfiriusza Skarbek-Ważyńskiego. Zapraszam!

niedziela, 1 maja 2011

W dniu beatyfikacji Jana Pawła II...

...pragnę przypomnieć Jego list apostolski Orientale Lumen ("Światło Wschodu") z 1995 r, skierowany do katolików wschodnich w setną rocznicę przełomowego dokumentu Leona XIII Orientalium dignitas.

Tekst OL przeczytać można po polsku na stronie OPOKI.

Z chomikuj,pl można sobie ściągnąć zbiór wypowiedzi papieskich adresowanych do wiernych UKGK, wydany ongiś pod egidą prof. Włodzimierza Mokrego.

Polecam także opublikowane na witrynie www.vatican.va przemówienie Błogosławionego z 2.VI.1991 r., skierowane do grekokatolików, a wygłoszone w kościele garnizonowym p.w. Serca Jezusowego w Przemyślu, który odtąd właśnie stał się, jako dar Papieża, katedrą UKGK. Wtedy to właśnie grupa "patriotów przemyskich", okupująca kościół p.w. św. Teresy (katedrę greckokatolicką w latach 1784-1946), nie wpuściła Ojca Świętego do katolickiej wszak świątyni.

Zaiste, pewien model patriotyzmu w Przemyślu (i, bądźmy uczciwi - we Lwowie również) jest problemem, z którym i  papieże nie dają sobie rady. Smutne to i przerażające zarazem...