środa, 8 maja 2013

Ks. mitrat Stefan Batruch o pielgrzymce w 70 rocznicę zbrodni na Wołyniu

Naszym obowiązkiem jest przede wszystkim oddanie hołdu niewinnym ofiarom zbrodni, gojenie ran obolałych rodzin, które są spadkobiercami cierpień, które doświadczyli ich bliscy – tak o pielgrzymce w hołdzie ofiarom zbrodni na Wołyniu w 70. rocznicę tragedii, połączonej z modlitwą w intencji pojednania polsko-ukraińskiego, która odbędzie się w dniach 9-14 maja br. mówi główny jej organizator ks. mitrat Stefan Batruch, proboszcz greckokatolickiej parafii w Lublinie i prezes Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza. Odbędzie się ona pod hasłem: „Zło dobrem zwyciężaj”. Pielgrzymi z Kościołów rzymskokatolickiego i greckokatolickiego będą się modlić w kościoła i cerkwiach w Polsce i na Ukrainie. Towarzyszyć im będzie Krzyż z relikwiami bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Wypowiedź ks. mitrata Stefana Batrucha:

„Wielką wartością tej pielgrzymki jest przede wszystkim to, że jest ona inicjatywą oddolną wielu środowisk i osób, które odczuwają, że należy w inny sposób podchodzić do trudnych tematów dotyczących trudnych stosunków polsko-ukraińskich. Są to osoby mieszkające w Gdańsku, Warszawie i Lublinie i z Ukrainy, ze Lwowa, Łucka, Uniowa. Na pewno należy przypisać to Opatrzności Bożej, że pomogła ona spotkać się tym osobom. Doszły one do wniosku, że rozdrapywanie ran, sypanie na nie soli nie zbliżą nas do wyjaśnienia naszych trudnych tematów, a szczególnie Zbrodni Wołyńskiej. Przy tym potrzebujemy spokoju, modlitwy, szukania tego, co nam jest wspólne, co nas łączy. Oczywiście naszym obowiązkiem jest przede wszystkim oddanie hołdu niewinnym ofiarom zbrodni, gojenie ran obolałych rodzin, które są spadkobiercami cierpień, które doświadczyli ich bliscy. Potrzebujemy do tego nie tylko balsamu słów i deklaracji, ale bardziej modlitwy i prośby, aby rany zostały uleczone Bożą mocą.

Wśród pielgrzymów są krewni osób zamordowanych. Większość z nich zna z opowiadań losy swych bliskich. Mimo ogromnego cierpienia nie szukają winnych by ich osądzić, ale chcą dociec przyczyn tragedii i szukają takich możliwości, by mimo tragicznych wydarzeń oba nasze narody mogły żyć w pokoju, przyjaźni i pojednani.

Patronem pielgrzymki jest bł. Jerzy Popiełuszko, niezwykle ważna postać dla Polski. Powtarzał on słowa: ‘Zło dobrem zwyciężaj’. Jego przesłanie jest obecnie ważne dla relacji polsko-ukraińskich a szczególnie przy obchodach 70. rocznicy Zbrodni Wołyńskiej.

Dialog polsko-ukraiński trwa i mam nadzieję, że będzie się rozwijał. Widzę duży postęp w porównaniu z obchodami 60. rocznicy tragedii wołyńskiej. Przy obchodach 70. rocznicy widać zaangażowanie środowisk, które podjęły dyskusję na ten temat. Wspomnijmy choćby środowisko ‘Tygodnika Powszechnego’, KAI i inne. Widać w niej próbę szukania nowego podejścia do tego tematu. Nie ograniczamy się tylko do oceny, osądów i oskarżeń przy użyciu mocnych emocjonalnie sformułowań, ale bardziej mamy do czynienia z rzeczową i merytoryczną dyskusją poszukującą odpowiedzi, co zrobić, aby nasze relacje i kolejne rocznice mogły być obchodzone wspólnie, spokojnie i bez zacietrzewienia. W tym widzę postęp.

Z drugiej strony jest potrzebny z oby dwóch stron upór. Jeśli nie będzie entuzjastów, jak te osoby, które uczestniczą w pielgrzymce, to nasz dialog zatrzyma się w martwym punkcie. Mamy coraz więcej osób, które chcą działać niezależnie od różnych przeszkód, opinii środowisk radykalnych i chcą działać na rzecz pojednania polsko-ukraińskiego. Widać, że jest to możliwe i w tym leży przyszłość naszych narodów.

Ponadto wielką rolę mają do odegrania polscy i ukraińscy historycy. Na przykładzie środowiska lubelskiego widać, że nowe pokolenie historyków, którzy potrafią ze sobą rozmawiać, wymieniać się swoimi badaniami, dochodzić do wspólnych wniosków. To nowe pokolenie wnosi ważny wkład do tego, by lepiej poznać całą prawdę o tych tragicznych wydarzeniach”.



tom (KAI) / Lublin


ŹRÓDŁO: www.cerkiew.net.pl


Szczegółowy program pielgrzymki - na blogu "Z życia grekokatolików".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz