Świetlisty tydzień wielkanocny jest okresem, w którym rzeczą szczególnie stosowną jest nawiedzenie grobów naszych zmarłych, by modlić się za ich wieczny spokój słowami paschalnego troparionu Chrystus powstał z martwych, śmiercią podeptał śmierć i w grobach będącym życie dał. W tygodniu wielkanocnym troparion ten śpiewa się nad grobem trzy razy, zamiast trzykrotmego, "zwykłego" Wicznaja pamjat'. Modlitwa za zmarłych, będąca jednocześnie tak dobitną proklamacją Chrystusowego zmartwychwstania - nadziei zmartwychwstania dla wszystkich, którzy w Chrystusie ochrzcili się i w Chrystusa się przyoblekli - jest pięknym przeżyciem duchowym.
Tak się złożyło, że dopiero w ostatnim dniu tygodnia wielkanocnego (tj. wczoraj) znalazłem czas, by odwiedzić lubelskie cmentarze. W pierwszej kolejności - rzymskokatolicką nekropolię przy ul. Lipowej, gdzie spoczywa dwóch kapłanów greckokatolickich.
Jednym z nich jest ks. A. Pełenski, o którym pisałem już w niniejszym blogu i który w lipcu ubiegłego roku doczekał się nowej, granitowej płyty na swym grobie.
Tak wyglądała wczoraj płyta grobowa ks. Pełenskiego już odmieciona, ale jeszcze nie umyta...
...a tak już po umyciu, powtórnym postawieniu zeszłorocznego sztucznego stroika oraz "tegorocznej" lampki z "dzisiejszym" wkładem:
26 marca br. minęła druga rocznica śmierci o. archimandryty Romana Piętki MIC, a ja - niestety - z różnych przyczyn nie wybrałem się na jego grób ani wtedy, ani długo potem. Dopiero teraz wypadło mi "nadrobić" to zaniedbanie.
Na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul. Unickiej dzień już się powoli kończył, stąd nieodzowne stało się użycie lampy błyskowej...
...bez której widać byłoby na zdjęciach tylko światła (lampy na grobie, w którym spoczywa, poza O. Romanem, także Br. Stanisław Bednarz MIC; światełka na innych grobach; w oddali - latarnie oświetlające ul. Walecznych, już za murem cmentarnym), kwiaty na grobie mariańskim, zarys płyty grobowej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz