środa, 1 stycznia 2014

Dobra i konstruktywna rada dla organizatorów zgromadzenia ("soboru") eparchialnego

Jak wynika z komunikatu Biskupów UKGK w RP z 28 grudnia 2013 r., w dniach 3-5 października br. odbędzie się w Przemyślu wspólne dla obu eparchii Metropolii Przemysko-Warszawskiej zgromadzenie eparchialne (ukr. jeparchijalnyj sobor, stąd i w polskojęzycznych enuncjacjach przewijać się będzie zapewne określenie "sobór", niezgodne z oficjalnym polskim przekładem KKKW).


Jest to już drugie takie zgromadzenie w Metropolii Przemysko-Warszawskiej. Pierwsze odbyło się w dniach 14-16 marca 2002 r., również w Przemyślu. Tak jak i obecne, nie zostało zwołane motu proprio miejscowych hierarchów, lecz w ramach realizacji postanowień Synodu Biskupów UKGK. Synod Biskupów postanowił, że w 2014 r. we wszystkich eparchiach i egzarchatach UKGK mają się odbyć zgromadzenia poświęcone zgłębianiu tematu i programu "Żywa parafia miejscem spotkania z Chrystusem Żywym" w różnych jego aspektach (wyszczególnionych!). Skoro zaś Synod postanowił, to i my nad Wisłą takie zgromadzenie (zdroworozsądkowo przeprowadzone wspólnie dla obu eparchii) będziemy mieli.

Takie okoliczności zwołania Zgromadzenia nie nastrajają optymistycznie. Pojawia się niebezpieczeństwo, że Zgromadzenie potraktowane zostanie jako kolejna narzucona z góry (z Rzymu czy z Kijowa, jaka różnica) "oficjałka" do formalnego "odfajkowania".

Istnieje jednakże i bardziej pomyślny wariant rozwoju wydarzeń - że oto zamiast "odfajkować", wykorzystamy daną nam przez Synod Biskupów okazję do poważnej debaty i decyzyj. Obecność w gronie episkopatu UKGK w RP JE Eugeniusza Popowicza, który jest nie tylko doktorem prawa kanonicznego, ale i człowiekiem poważnym i rzetelnym, daje szczególne podstawy do bardziej optymistycznych rachub.

 W związku z tym pragnąłbym ofiarować osobom odpowiedzialnym za przygotowanie Zgromadzenia garść refleksji wynikłych na kanwie Zgromadzenia poprzedniego, tego z 2002 r. Dotyczą one problematyki związanej z recepcją ustaw partykularnych i trybu legislacji, który - jak uważam - ma znaczący wpływ na ww. recepcję:

----------------------------------------------------------


Przedstawione powyżej akty normatywne prawa partykularnego UKGK [1) Zasady życia liturgicznego, 2) Podstawowe zasady stosunków międzywyznaniowych i działalności ekumenicznej, 3) Tymczasowa ustawa o formacji i posłudze diakonów i minorzystów ] weszły formalnie w życie 15 lutego 2005 r. Czy jednak odegrały rolę, jaką im wyznaczył zamysł autorów czy komisyj uchwalających przekazanie ich projektów do arcybiskupiej aprobaty? Wydaje się, że niestety ustawy te w życiu UKGK w Polsce przeszły niemal niezauważone i że faktyczna ich recepcja w szerszych kręgach kościelnych nie odbyła się.
                       Jakie są tego przyczyny? Sądzę, że peccatum originale tych ustaw wiąże się z ich genezą, z przyjętą w kontekście zgromadzenia eparchialnego 2002 r. procedurą legislacyjną. Projekty ich nie były odczytane uczestnikom zgromadzenia, bo w ogóle jeszcze nie istniały, gdy zgromadzenie działało. Nie będąc przejawem odgórnej, przedstawionej zgromadzeniu inicjatywy biskupiej – nie były też wykwitem inicjatywy oddolnej, zrodzonej w łonie zgromadzenia: ciało to (zbiór osób zasiadających wspólnie raptem 3 dni, a nie mających przygotowania merytorycznego) nie potrafiło wypracować żadnych wspólnych konkluzyj. Projekty te wyszły z „pozgromadzeniowych” komisyj, ale de facto były przede wszystkim owocem pasji ich autorów (inna rzecz, że zakorzenionym zarówno w dokumentach Kościoła, jak też i w niektórych postulatach zgłaszanych oddolnie w czasie „przedzgromadzeniowych” narad w skali parafij czy dekanatów) – ani zatem „górze” kościelnej (której projekty te niejako „spadły z nieba”), ani też kościelnym „dołom” nie zależało na ich realizacji. Nie będąc zaprezentowanymi uczestnikom zgromadzenia, promulgowane również były dość formalnie i nigdy właściwie nie były popularyzowane przez tych, którzy je oficjalnie ogłosili, tj. biskupów.  Piszącemu te słowa nie wiadomo także, by kiedykolwiek od kogokolwiek egzekwowano wykonanie tych ustaw. Wprawdzie po ich promulgacji wyświęcono np. jednego diakona nie przeznaczonego do kapłaństwa (w 2010 r.), założono też w Przemyślu Instytut Regencki – ale czy były to owoce ustawy o diakonach i minorzystach, czy raczej realizacja obiektywnej potrzeby, niezależnej od ww. legislacji? Wydaje się, że raczej to drugie.
                Wypada zatem na koniec wysnuć dwa wnioski. Pierwszy, że nawet wartościowe merytorycznie akty normatywne muszą mieć za sobą silny czynnik zainteresowany ich egzekwowaniem, inaczej – mimo formalnego wejścia w życie - pozostaną na papierze li tylko. Drugi wniosek wynika z pierwszego i dotyczy już ściśle zasad legislacji kościelnej: czy będziemy mówić o synodzie diecezjalnym, czy o zgromadzeniu eparchialnym, to jeśli ma ono przynieść owoce w prawodawstwie, musi być przestrzegana zasada, że projekty aktów normatywnych, wypracowanych przez ekspertów i wniesionych przez rządcę eparchii (nie tylko formalnie przedstawionych, ale będących naprawdę wyrazem programu biskupa!) winny być zgromadzeniu eparchialnemu przedstawione (najlepiej dwukrotnie, tzn. rozesłane uprzednio i przeczytane na sesji) i na jego posiedzeniu przedyskutowane. Bez spełnienia obu tych warunków nie ma co marzyć o solidnej recepcji zgromadzeniowego prawodawstwa.

------------------------

Cyt. za: SIWICKI P., Współczesne ustawodawstwo partykularne Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w Polsce, w: Prawo ukraińskie. Wybrane zagadnienia, red. M. Bartnik, M. Bielecki, J. Nikołajew, Lublin 2013, s. 311.

                                                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz