środa, 11 kwietnia 2012

"NTwL": "Nie ma spokoju na cmentarzu"

Tym razem podlinkowany artykuł p. SET (Sebastiana Trznadla?) jest prawie "spod prasy" - ta edycja "Nowego Tygodnia w Lublinie" pojawiła się w kioskach w poniedziałek, a dziś mamy wieczór środowy. Polecam!

Zapraszam również na FB - gdzie swój kącik posiada Stowarzyszenie Ochrony Miejsc Zapomnianych. Wczoraj zadeklarowano tam, cytuję: Od dziś będziemy zamieszczać na naszej stronie dokumentacje dotyczącą naszej pracy , pisma,składane wnioski,interpelacje i odpowiedzi na pisma. To ważna deklaracja, a szczególnie cieszy fakt, że od razu znalazła ona pokrycie w faktach. Oto bowiem tego samego dnia ukazała się tamże "Dokumentacja W[ydziału] O[chrony] Ś[rodowiska]" - łącznie 9 stron pism urzędowych. Warto tam zajrzeć - np. by wyrobić sobie własne zdanie na temat spraw poruszanych niedawno na łamach "Kuriera Lubelskiego":

[...]
 - Ustaliliśmy, że pisma były dwa. Pierwsze zostało umotywowane planowaną inwestycją - informuje Jadwiga Nowak. I dodaje, że w takim przypadku obowiązuje ustawowa opłata. - Urzędnicy wyliczyli, że chodzi o około 2 mln zł - mówi szefowa prokuratury.

Jak usłyszeliśmy w ratuszu, wniosek nie był kompletny. - Został pozostawiony bez rozpatrzenia - twierdzi Karol Kieliszek z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.


Właściciel działki kwestionuje te ustalenia. - W tej sprawie wniosek był jeden - zapewnia ks. Andrzej Łoś, proboszcz parafii.


Chodzi o pismo, które wpłynęło do
WOŚ kilka miesięcy później. - Tym razem za wycinką miały przemawiać m.in. kwestie bezpieczeństwa przechodniów. W takiej sytuacji opłata nie jest wymagana - zaznacza Nowak.


[...]


Podkreślenie i wytłuszczenie pochodzi oczywiście od właściciela tut. bloga. 

Otóż dzięki inicjatywie SOMZ każdy zainteresowany internauta może sobie poczytać, jak to naprawdę było: oto np. na stronie 2 i 3 z 9 opublikowano wniosek z 14 grudnia 2010 r. (! - "afera marketowa" wybuchła dopiero w styczniu 2011 r.), który jakiś zły duch wypełnił w imieniu "Katedralnej Parafii Prawosławnej p.w. Przemienienia Pańskiego" i podpisał odręcznie "Ks. Łoś Andrzej" i szybciutko tegoż 14 grudnia 2010 r. złożył w Wydziale Ochrony Środowiska (jest pieczątka wpływu), jako "przyczynę usunięcia" podając "kolizję z projektowanym zjazdem na działkę i budynkiem".
Potem w kolejności chronologicznej mamy pismo WOŚ do SOMZ z 21.X.2011, informujące że w Wydziale "nie jest obecnie prowadzone" żadne postępowania ws. wycinki, ponieważ właściciel złożył wniosek z brakami formalnymi, a wezwany pismem z 17.I.2011 do ich uzupełnienia nie uczynił tego jak dotąd (s. 1 z 9). Pismo to skierowane było także do wiadomości Katedralnej PPPP i oto już w kilka dni potem, 27.X.2011, Parafia ta składa kolejny wniosek do WOŚ - tym razem podpis ks. proboszcza jest nieco mniej staranny, za to widnieją tam aż dwa odciski stempli - podłużna pieczątka adresowa Parafii oraz "proboszczowska" imienna. Tym razem mamy już inną "przyczynę usunięcia":  "rewaloryzacja terenu, z uwzględnieniem bezpieczeństwa i poprawą warunków estetycznych otoczenia". Ten drugi wniosek PPPP, którego istnienia ks. Łoś nie kwestionuje, zamieszczony jest na s. 4 i 5 z 9.


Dokumentację zamykają dwie decyzje: dyr. Mariana Staniego z 9.XI.2011 - "zezwalam na usunięcie 71 drzew" - na s. 6-7 oraz zastępcy dyrektora Wiesława Piątkowskiego z 23.XI.2011 (s. 8-9), zmieniająca (czy raczej, powiemy dziś, bogatsi o wiedzę o tym, co stało się potem - usiłująca zmienić) decyzję poprzednią: "zezwalam na usunięcie 14 drzew i krzewu", "nie zezwalam na usunięcie pozostałych wnioskowanych do usunięcia drzew".


Myślę, że jest to w sumie pouczająca, acz smutna lektura.

Dodano 12.IV.2012: Stowarzyszenie Ochrony Miejsc Zapomnianych opublikowało kolejne dokumenty dotyczące wycinki: opinię dendrologiczną z 23.VIII.2011, sporządzoną na zlecenie WOŚ (!!!), w świetle której jedno z drzew rosnących na dawnym cmentarzu kwalifikowało się do uznania za pomnik przyrody (!) - s. 1 i 2 z 15. Kolejne dokumenty to odwołanie PPPP od decyzji z 23.XI.2011 (datowane 14.XII.2011) do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (s. 3-10) oraz orzeczenie SKO z 19.I.2012, stwierdzające nieważność decyzji  z 23.XI.2011, czyli rozstrzygające sprawę po myśli PPPP (s. 11-15). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz