Z wielką radością informuję, że Rada Miasta Lublin w dniu 26 bm. przyjęła większością 17 głosów "za" przy 1 wstrzymującym się (ale, uwaga: RML liczy ogółem 31 radnych!) miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla działki nr 40 u zbiegu ulic Unickiej i Walecznych w Lublinie.
Doniosły o tym lubelskie media:
"Kurier Lubelski"
"Dziennik Wschodni"
oraz Internetowa TV Lublin.
Garść osobistych refleksji, wspartych przykładem katakumb supraskich, zaprezentował na Swym blogu p. dr Leszek Mikrut, jeden z czołowych Dziennikarzy Obywatelskich gazety "Moje Miasto Lublin", rusycysta, pracownik UMCS.
Czy to koniec całej sprawy? To zależy, jak ową sprawę rozumiemy. MPZP, o ile nie zostanie podważony i normalnie wejdzie w życie (nie znam się na procedurach w tym zakresie), niewątpliwie uwolni teren dawnego cmentarza od widma budowy "marketu na kościach". To już sukces! :-) Ale do należytego upamiętnienia nekropolii droga jeszcze daleka. W szczególności trudno się spodziewać, by właścicielka terenu, czyli Parafia Prawosławna Przemienienia Pańskiego, zrobiła to z własnej inicjatywy i za własne pieniądze (a nawet - z udziałem innych czynników zainteresowanych). MPZP nakłada na właściciela terenu obowiązek ogrodzenia działki, natomiast inne elementy upamiętnienia (pomniczek, tablice, ew. alejki) jedynie mogą powstać (pod określonymi w planie warunkami).
Pozostaję zatem przy wyrażonym już w ub.r. poglądzie: najlepszym wyjściem byłoby przejęcie przez Gminę M. Lublin działki nr 40 na własność z jednoczesnym przekazaniem PPPP z zasobów miejskich innej działki, bez obciążeń, odpowiedniej dla inwestycji komercyjnych. Dałoby to możliwość upamiętnienia nekropolii i zaspokojenia potrzeb materialno-finansowych PPPP w sposób niekontrowersyjny.
Blog niniejszy w założeniu służyć ma publikacji tekstów publicystycznych na temat katolickich Kościołów tradycji bizantyjskiej, czyli Kościołów greckokatolickich. Autor jest duchownym greckokatolickiej archieparchii przemysko-warszawskiej. Prezentowane będą zarówno teksty archiwalne, jak też i pisane na bieżąco. Po polsku i ukraińsku, być może wklei się także co nieco w innych językach.
niedziela, 29 kwietnia 2012
niedziela, 22 kwietnia 2012
Cmentarz Unicka/Walecznych: projekt MPZP przedłożony Radzie Miasta
Triduum Paschalne i Świetlisty Tydzień Wielkanocny to czas szczególny, który winien być w sposób szczególny poświęcony rozważaniu i świętowaniu Męki, Śmierci i Zmartwychwstania naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Dlatego też w tym okresie zawiesiłem twórczość blogową na inne tematy.
Dziś, w niedzielę Antypaschy czyli Tomaszową (Przewodnią) według starego stylu, powrócić pragnę do tematyki, która zdominowała ten blog od pamiętnej soboty 4 lutego br. - czyli do sprawy dawnego cmentarza u zbiegu ulic Unickiej i Walecznych w Lublinie.
Prezydent Miasta Lublin p. dr Krzysztof Jan Żuk skierował pod obrady najbliższej sesji Rady Miasta (26 bm.) Projekt uchwały w sprawie uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Lublin część VIII - Śródmieście dla terenu dawnego cmentarza unickiego, położonego u zbiegu ulic Unickiej i Walecznych (druk nr 552-1). Zachęcam do ściągnięcia tego pliku w PDF-ie i uważnej lektury, ponieważ druk ten zawiera nie tylko sam projekt uchwały ws. MPZP oraz mapę, ale i motywy, dla których Urząd Miasta (decyzję firmuje swym podpisem sam Prezydent) odrzucił uwagi krytyczne składane przez niektóre osoby i podmioty.
Uwzględnione zostały i to w całości dwie uwagi - Parafii Greckokatolickiej pw. Narodzenia NMP w Lublinie oraz JE Ks. Abpa Jana Martyniaka, Metropolity Przemysko-Warszawskiego UKGK - ale nic w tym dziwnego, wszak oba pisma wyrażały pełną aprobatę dla wyłożonego projektu. ;-)
Jeśli ktoś nie ma czasu i/lub chęci, by studiować ww. druk, może zajrzeć również do artykułów prasowych opublikowanych w witrynach "Gazety w Lublinie" oraz "Nowego Tygodnia w Lublinie".
Warto też zajrzeć na Facebook.com, gdzie Stowarzyszenie Ochrony Miejsc Zapomnianych opublikowało kolejne ważne dokumenty dotyczące samego cmentarza i sprawy "marketu na kościach". Są to:
1) wyniki 2 kwerend przeprowadzonych w Archiwum Państwowym w Lublinie przez pracowników Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków (4 s.) i samego APL (2 s.) - jest to podstawowe dostępne publicznie źródło wiedzy o historii tej nekropolii;
2) postanowienie Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z 4.IV.2011 ws. odmowy uzgodnienia projektu decyzji o ustaleniu warunków zabudowy dla "marketu na kościach";
3) list poparcia skierowany do SOMZap. 2.VI.2011 przez Przewodniczącego Stowarzyszenia MAGURYCZ p. Szymona Modrzejewskiego. Organizacja ta - i p. Modrzejewski personalnie - ma wielkie zasługi dla ratowania zapomnianych cmentarzy i nagrobków w Polsce południowo-wschodniej, stąd też list ów ma niemałe znaczenie i wart jest lektury; warto też zajrzeć na stronę WWW "Magurycza".
Dziś, w niedzielę Antypaschy czyli Tomaszową (Przewodnią) według starego stylu, powrócić pragnę do tematyki, która zdominowała ten blog od pamiętnej soboty 4 lutego br. - czyli do sprawy dawnego cmentarza u zbiegu ulic Unickiej i Walecznych w Lublinie.
Prezydent Miasta Lublin p. dr Krzysztof Jan Żuk skierował pod obrady najbliższej sesji Rady Miasta (26 bm.) Projekt uchwały w sprawie uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Lublin część VIII - Śródmieście dla terenu dawnego cmentarza unickiego, położonego u zbiegu ulic Unickiej i Walecznych (druk nr 552-1). Zachęcam do ściągnięcia tego pliku w PDF-ie i uważnej lektury, ponieważ druk ten zawiera nie tylko sam projekt uchwały ws. MPZP oraz mapę, ale i motywy, dla których Urząd Miasta (decyzję firmuje swym podpisem sam Prezydent) odrzucił uwagi krytyczne składane przez niektóre osoby i podmioty.
Uwzględnione zostały i to w całości dwie uwagi - Parafii Greckokatolickiej pw. Narodzenia NMP w Lublinie oraz JE Ks. Abpa Jana Martyniaka, Metropolity Przemysko-Warszawskiego UKGK - ale nic w tym dziwnego, wszak oba pisma wyrażały pełną aprobatę dla wyłożonego projektu. ;-)
Jeśli ktoś nie ma czasu i/lub chęci, by studiować ww. druk, może zajrzeć również do artykułów prasowych opublikowanych w witrynach "Gazety w Lublinie" oraz "Nowego Tygodnia w Lublinie".
Warto też zajrzeć na Facebook.com, gdzie Stowarzyszenie Ochrony Miejsc Zapomnianych opublikowało kolejne ważne dokumenty dotyczące samego cmentarza i sprawy "marketu na kościach". Są to:
1) wyniki 2 kwerend przeprowadzonych w Archiwum Państwowym w Lublinie przez pracowników Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków (4 s.) i samego APL (2 s.) - jest to podstawowe dostępne publicznie źródło wiedzy o historii tej nekropolii;
2) postanowienie Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z 4.IV.2011 ws. odmowy uzgodnienia projektu decyzji o ustaleniu warunków zabudowy dla "marketu na kościach";
3) list poparcia skierowany do SOMZap. 2.VI.2011 przez Przewodniczącego Stowarzyszenia MAGURYCZ p. Szymona Modrzejewskiego. Organizacja ta - i p. Modrzejewski personalnie - ma wielkie zasługi dla ratowania zapomnianych cmentarzy i nagrobków w Polsce południowo-wschodniej, stąd też list ów ma niemałe znaczenie i wart jest lektury; warto też zajrzeć na stronę WWW "Magurycza".
poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Wielkanoc - Święto Zmartwychwstania Pańskiego II
Leitmotivem paschalnych celebracji, śpiewanym w praktyce greckokatolickiej nie tylko na Wielkanoc i w Tygodniu Świetlistym, ale i w całym okresie wielkanocnym (do wigilii Wniebowstąpienia włącznie) jest troparion:
CHRYSTUS POWSTAŁ Z MARTWYCH, ŚMIERCIĄ PODEPTAŁ ŚMIERĆ, I W GROBACH BĘDĄCYM ŻYCIE DAŁ!!!
Na tronie seminarium gr.kat. w Lublinie można posłuchać tego troparionu w języku oryginału czyli po grecku (w wykonaniu nie istniejącego już niestety chóru "Bohosłow") - zob. ostatni plik pt. "Christos anesti".
Z kolei strona liturgia.cerkiew.pl zawiera nie tylko ów troparion po polsku, ale i piękny eksapostilarion Paschy "Ciałem zasnąwszy".
Warto też zapoznać się z tekstem Jutrzni Paschalnej: po polsku (w przekładzie Ks. Dra Henryka Paprockiego) oraz po ukraińsku wg. modlitewnika "Pryjdite, pokłonimsia" (w praktyce używana jest raczej wersja z "Mołytwosłowa" bazyliańskiego (Rym-Toronto 1990), który można ściągnąć w PDF-ie ze strony Ukraińskiego Centrum Liturgicznego (Jutrznia Paschalna, po części z nutami, zawarta jest na s. 635- 659).
CHRYSTUS POWSTAŁ Z MARTWYCH, ŚMIERCIĄ PODEPTAŁ ŚMIERĆ, I W GROBACH BĘDĄCYM ŻYCIE DAŁ!!!
Na tronie seminarium gr.kat. w Lublinie można posłuchać tego troparionu w języku oryginału czyli po grecku (w wykonaniu nie istniejącego już niestety chóru "Bohosłow") - zob. ostatni plik pt. "Christos anesti".
Z kolei strona liturgia.cerkiew.pl zawiera nie tylko ów troparion po polsku, ale i piękny eksapostilarion Paschy "Ciałem zasnąwszy".
Warto też zapoznać się z tekstem Jutrzni Paschalnej: po polsku (w przekładzie Ks. Dra Henryka Paprockiego) oraz po ukraińsku wg. modlitewnika "Pryjdite, pokłonimsia" (w praktyce używana jest raczej wersja z "Mołytwosłowa" bazyliańskiego (Rym-Toronto 1990), który można ściągnąć w PDF-ie ze strony Ukraińskiego Centrum Liturgicznego (Jutrznia Paschalna, po części z nutami, zawarta jest na s. 635- 659).
niedziela, 15 kwietnia 2012
Wielkanoc - Święto Zmartwychwstania Pańskiego
Homilia wielkanocna św. Jana Chryzostoma. |
Jeśli ktoś jest uczciwy i pobożny, niech znajdzie radość w tej dobrej i pełnej światła uroczystości. Jeśli ktoś jest roztropny, niech wejdzie, ciesząc się, do radości Pana swego. Jeśli ktoś dźwigał udręki postu, niechże otrzyma dziś słuszną zapłatę. Jeśli niósł trudy pierwszej godziny, niech sprawiedliwą otrzyma należność. Jeśli ktoś przyszedł po trzeciej godzinie, niechże świętuje z wdzięcznością. Jeśli ktoś dopiero po szóstej godzinie się dołączył, niechże nie ma żadnej wątpliwości, ponieważ niczego nie traci. Jeśli ktoś spóźnił się nawet do dziewiątej godziny, niech przychodzi bez wahania. Jeśli ktoś zdążył dopiero na jedenastą, niech wcale nie boi się zwłoki. Albowiem gościnny jest Gospodarz domu: przyjmuje ostatniego jak pierwszego; zaspakaja i tego, kto od jedenastej godziny pracował podobnie jak tego, kto od pierwszej. I nad ostatnim się lituje i pierwszego wynagradza; i jednemu daje i drugiego wspomaga; i uczynki przyjmuje i z chęci się cieszy; i wysiłki szanuje i zamiary pochwala.Tę piękną i jakże głęboką duchowo homilię zaczerpnąłem z witryny niegdyś tworzonej przez śp. Ojca Romana Piętkę MIC (1937-2011), a obecnie utrzymywanej niejako w hołdzie dla Niego. Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał o to pretensji - ja również chciałem w tym dniu "Święta nad Świętami i uroczystości nad wszelkimi uroczystościami" uhonorować także i Ojca Romana, którego rocznice śmierci (26.III.2011) i pogrzebu (1.IV.2011) minęły tak niedawno.
A więc przyjdźcie z radością do swego Pana: i pierwsi i drudzy przyjmijcie zapłatę. Bogaci i ubodzy, wszyscy razem się cieszcie. Starający się i lekkomyślni, uczcijcie ten dzień. Ci, co pościli i ci, co nie pościli, weselcie się dziś.Stół zastawiony – rozkoszujcie się wszyscy.Baranek obfity – niech nikt nie wyjdzie głodny.Wszyscy nasyćcie się ucztą wiary;Wszyscy przyjmijcie bogactwo miłosierdzia.Niech nikt nie płacze, że biedny, bo nastało królowanie wszystkich.Niech nikt nie martwi się z powodu swych grzechów, bo z grobu zabłysło przebaczenie.Niech nikt nie lęka się śmierci, bo wyzwoliła nas od niej śmierć Zbawiciela.Zniszczył ją Ten, Kogo ona trzymała.Unieszkodliwił piekło Ten, Który zstąpił do piekieł.Zgorzkniało piekło, skosztowawszy Jego ciała.A Izajasz przewidując to, wołał:Piekło zmartwiło się, spotkawszy Cię w otchłani.Zmartwiło się, bo zostało puste.Zmartwiło się, bo zostało oszukane.Zmartwiło się, bo zostało uśmiercone.Zmartwiło się, bo zostało obalone.Zmartwiło się, bo zostało skrępowane.Pojmało ciało, a natknęło się na Boga,Pojmało ziemię, a spotkało się z samym niebem.Pojmało to, co widziało, a przepadło od Tego, czego nie zauważyło.Gdzie więc, o śmierci, jest Twoje żądło?Gdzie, o piekło, jest twoje zwycięstwo?Zmartwychwstał Chrystus – i tyś zostało obalone.Zmartwychwstał Chrystus – i przepadły demony.Zmartwychwstał Chrystus – i weselą się aniołowie.Zmartwychwstał Chrystus – i Życie odzyskało swe prawa.Zmartwychwstał Chrystus – i nikt z martwych nie pozostał w grobie.Bo Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy z tych, co pomarli.Jemu chwała i królestwo na wieki wieków.Amen.
Ojciec Roman przełożył był także Kanon Jutrzni Paschalnej autorstwa św. Jana z Damaszku. Zachęcam do lektury.
Szczegółowy opis celebracji Wielkiejnocy w tradycji bizantyjsko-ukraińskiej (ilustrowany zdjęciami i filmikami) znajdziemy na stronie parafii greckokatolickiej pw. św. Proroka Eliasza w Brampton, Ontario (Kanada).
A jutro - kolejna porcja paschalnych linków. :-)
Kalo Pascha - pięknej Paschy! Tego nam wszystkim na grecką modłę życzę.
sobota, 14 kwietnia 2012
Bezpośrednia internetowa transmisja Liturgii Paschalnej z Kijowa!
Sądzę, że warto zobaczyć - szczegóły na blogu "Z życia grekokatolików".
Wielka Sobota
Wielka Sobota jest dość uboga liturgicznie, ponieważ - jak wspomnieliśmy byli wczoraj - jej Jutrznia, zwana Jerozolimską, celebrowana bywa zwykle w Wielki Piątek wieczorem (podobnie jak pasyjna Jutrznia Wielkiego Piątku - w Wielki Czwartek wieczorem).
W Wielką Sobotę odprawia się Nieszpory z Liturgią św. Bazylego Wielkiego. Po odczytaniu Apostoła (Rz 6, 3-11) kapłan i diakon zmieniają szaty z ciemnoczerwonych na jasne. Ewangelia (cały ostatni, 28 rozdział św. Mateusza) wyraźnie już mówi o Zmartwychwstaniu Pańskim. Zamiast Pieśni Cherubinów natomiast śpiewa się troparion na ton 8:
Niechaj milczy wszelkie ciało, niech stoi z bojaźnią i drżeniem, i nie myśli o niczym, co ziemskie. Oto Król królów i Pan panujących przychodzi,złożyć Siebie w ofierze i dać na pokarm wiernym. Poprzedzają zaś Go chóry aniołów, ze wszelką władzą i potęgą, wielooczni cherubini i sześcioskrzydli serafini, zakrywający oblicza i śpiewający pieśń: Alleluja. Alleluja. Alleluja.
[tłum. Ks. Henryk Paprocki].
W Wielką Sobotę odprawia się Nieszpory z Liturgią św. Bazylego Wielkiego. Po odczytaniu Apostoła (Rz 6, 3-11) kapłan i diakon zmieniają szaty z ciemnoczerwonych na jasne. Ewangelia (cały ostatni, 28 rozdział św. Mateusza) wyraźnie już mówi o Zmartwychwstaniu Pańskim. Zamiast Pieśni Cherubinów natomiast śpiewa się troparion na ton 8:
Niechaj milczy wszelkie ciało, niech stoi z bojaźnią i drżeniem, i nie myśli o niczym, co ziemskie. Oto Król królów i Pan panujących przychodzi,złożyć Siebie w ofierze i dać na pokarm wiernym. Poprzedzają zaś Go chóry aniołów, ze wszelką władzą i potęgą, wielooczni cherubini i sześcioskrzydli serafini, zakrywający oblicza i śpiewający pieśń: Alleluja. Alleluja. Alleluja.
[tłum. Ks. Henryk Paprocki].
piątek, 13 kwietnia 2012
Wielki Piątek
Wielki Piątek jest oczywiście dniem aliturgicznym, tzn. nie jest w ten dzień sprawowana Najświętsza Ofiara. Celebrowane są Nieszpory z wystawieniem Całunu Chrystusowego (ukr. Płaszczanycia).*) Podczas procesji z Całunem śpiewana jest stichera na ton 5 (tu i wszędzie dalej przekład Ks. H. Paprockiego):
Ciebie, który odziewasz się światłością jak szatą, Józef z Nikodemem zdjąwszy z drzewa, widząc martwego, nagiego i nie pogrzebanego,gorzkimi z serca zalewał się łzami i łkając mówił: „Biada mi, najsłodszy Jezu! Gdy przed chwila słońce ujrzało Ciebie wiszącym na krzyżu, przyoblekło się w mrok, a ziemia zatrzęsła się z bojaźni i zasłona świątyni rozdarła się. Oto teraz widzę Ciebie, któryś za mnie podjął dobrowolną śmierć. Jakże mogę pogrzebać Ciebie, Boże mój? Jakim całunem mam Ciebie owinąć? Jakimi rękoma można dotknąć niezniszczalnego Twego ciała? Jakież pieśni będę śpiewał przy Twoim pogrzebie, o Miłosierny? Wysławiam Twoje cierpienia, opiewam w pieśniach pogrzeb Twój ze Zmartwychwstaniem, wołając: Panie, chwała Tobie!”
W praktyce na ogół dzieje się tak, że w tenże Wielki Piątek celebrowana jest Jutrznia Wielkiej Soboty, zwana "Jerozolimską". *) Ośrodkiem celebracji staje się nie prezbiterium, a nawa, w której wystawiony jest Całun z wyobrażeniem Chrystusa. Jest to zatem swego rodzaju modlitewne czuwanie przy grobie Chrystusowym - z nadzieją na Zmartwychwstanie. Nadzieję tę w sposób niedwuznaczny głoszą teksty Jutrzni Jerozolimskiej, np. irmos 9 pieśni kanonu tej jutrzni:
Nie płacz nade Mną, Matko, widząc w grobie Syna, którego włonie poczęłaś bez nasienia, powstanę bowiem i wysławię się, i jako Bóg wyniosę w chwale tych, którzy nieustannie w wierze i miłości Ciebie wywyższają.
albo też stichera na ton 5:
Przyjdźcie, zawsze godnego pamięci błogosławmy Józefa, który w nocy przyszedł do Piłata i uprosił dla siebie Dawcę Życia wszystkich: „Daj mi tego Wędrowca, który nie ma gdzie głowy złożyć! Daj mi tego Wędrowca, którego zły uczeń wydał na śmierć! Daj mi tego Wędrowca, którego Matka widząc wiszącym na krzyżu, gorzko opłakiwała i w bólu macierzyńskim krzyczała:Biada mi, Dziecię moje! Biada mi, światłości moja i Życie moje ukochane! Oto dzisiaj spełniło się proroctwo Symeona ze świątyni, – moje serce przeniknął miecz. Ale Ty, Chryste, przemień płacz w radość Twego zmartwychwstania” Kłaniamy się cierpieniom Twoim, Chryste [trzy razy], i świętemu Zmartwychwstaniu!
*) Podlinkowany filmik pochodzi z cerkwi św. Eliasza Proroka w Brampton (Kanada, prow. Ontario).
Ciebie, który odziewasz się światłością jak szatą, Józef z Nikodemem zdjąwszy z drzewa, widząc martwego, nagiego i nie pogrzebanego,gorzkimi z serca zalewał się łzami i łkając mówił: „Biada mi, najsłodszy Jezu! Gdy przed chwila słońce ujrzało Ciebie wiszącym na krzyżu, przyoblekło się w mrok, a ziemia zatrzęsła się z bojaźni i zasłona świątyni rozdarła się. Oto teraz widzę Ciebie, któryś za mnie podjął dobrowolną śmierć. Jakże mogę pogrzebać Ciebie, Boże mój? Jakim całunem mam Ciebie owinąć? Jakimi rękoma można dotknąć niezniszczalnego Twego ciała? Jakież pieśni będę śpiewał przy Twoim pogrzebie, o Miłosierny? Wysławiam Twoje cierpienia, opiewam w pieśniach pogrzeb Twój ze Zmartwychwstaniem, wołając: Panie, chwała Tobie!”
W praktyce na ogół dzieje się tak, że w tenże Wielki Piątek celebrowana jest Jutrznia Wielkiej Soboty, zwana "Jerozolimską". *) Ośrodkiem celebracji staje się nie prezbiterium, a nawa, w której wystawiony jest Całun z wyobrażeniem Chrystusa. Jest to zatem swego rodzaju modlitewne czuwanie przy grobie Chrystusowym - z nadzieją na Zmartwychwstanie. Nadzieję tę w sposób niedwuznaczny głoszą teksty Jutrzni Jerozolimskiej, np. irmos 9 pieśni kanonu tej jutrzni:
Nie płacz nade Mną, Matko, widząc w grobie Syna, którego włonie poczęłaś bez nasienia, powstanę bowiem i wysławię się, i jako Bóg wyniosę w chwale tych, którzy nieustannie w wierze i miłości Ciebie wywyższają.
albo też stichera na ton 5:
Przyjdźcie, zawsze godnego pamięci błogosławmy Józefa, który w nocy przyszedł do Piłata i uprosił dla siebie Dawcę Życia wszystkich: „Daj mi tego Wędrowca, który nie ma gdzie głowy złożyć! Daj mi tego Wędrowca, którego zły uczeń wydał na śmierć! Daj mi tego Wędrowca, którego Matka widząc wiszącym na krzyżu, gorzko opłakiwała i w bólu macierzyńskim krzyczała:Biada mi, Dziecię moje! Biada mi, światłości moja i Życie moje ukochane! Oto dzisiaj spełniło się proroctwo Symeona ze świątyni, – moje serce przeniknął miecz. Ale Ty, Chryste, przemień płacz w radość Twego zmartwychwstania” Kłaniamy się cierpieniom Twoim, Chryste [trzy razy], i świętemu Zmartwychwstaniu!
*) Podlinkowany filmik pochodzi z cerkwi św. Eliasza Proroka w Brampton (Kanada, prow. Ontario).
czwartek, 12 kwietnia 2012
Dziś Wielki Czwartek...
...według starego kalendarza. Wypada zatem od spraw bieżących i doczesnych odejść na chwilę, poświęcając się rozważaniom, uczczeniu i świętowaniu Tajemnicy Męki, Śmierci i Zmartwychwstania naszego Pana i Zbawcy Jezusa Chrystusa.
W związku z powyższym blog niniejszy w tych błogosławionych dniach poświęcony będzie wyłącznie tematyce Wielkiego Tygodnia i Święta Zmartwychwstania Pańskiego. Sądzę, że dobrym sposobem na ukazanie tych Tajemnic Wiary w perspektywie Kościoła wschodniego jest zaprezentowanie na blogu wybranych śpiewów liturgicznych z tych dni wraz z polskim przekładem odnośnych tekstów liturgicznych.
Oto troparion Wielkiego Poniedziałku, Wtorku i Środy (ton 8). Śpiewają mnisi-studyci greckokatoliccy, a polską wersję tego tekstu (i wszystkich innych poniżej zamieszczonych) zawdzięczamy Ks. Drowi Henrykowi Paprockiemu z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego:
Oto Oblubieniec nadchodzi o północy i błogosławiony sługa, którego zastanie czuwającym, niegodny jest zaś ten, którego zastanie leniącym się.Czuwaj, przeto, duszo moja, nie daj ogarnąć się przez sen, abyś nie została oddana śmierci i królestwa pozbawiona, lecz odrzuć sen i wołaj: Święty, Święty,Święty jesteś, Boże, dla Bogurodzicy zmiłuj się nad nami.
W Wielki Czwartek podczas Nieszporów połączonych z Liturgią św. Bazylego Wielkiego, na tej ostatniej, zamiast Cherubikonu, wersetu na Komunię i pokomunijnego śpiewu Niech się napełnią usta nasze śpiewamy:
Przyjmij mnie dzisiaj, Synu Boży, jako uczestnika Twej tajemnej wieczerzy, gdyż nie zdradzę Twym wrogom tajemnicy, ani też nie pocałuję Ciebie jak Judasz, lecz jak łotr wyznaję Ciebie: Wspomnij mnie, Panie, w Królestwie Twoim. Alleluja. Alleluja. Alleluja.
W Wielki Czwartek wieczorem odprawiana jest odnosząca się już do Wielkiego Piątku Jutrznia Męki Pańskiej, podczas której czytane jest 12 perykop ewangelicznych o charakterze pasyjnym. Śpiewany jest też m.in. troparion na ton 8:
Kiedy chwalebni uczniowie na wieczerzy podczas umycia nóg zostali oświeceni, wtedy Judasz niegodny, zamroczony pożądaniem srebra,niesprawiedliwym sędziom wydaje Ciebie, sprawiedliwego Sędziego. Chciwy zbieraczu bogactw! Popatrz na tego, który dla nich się powiesił. Unikaj chciwości, oto na co poważyła się chciwość wobec swego Nauczyciela. O,Panie, dobry we wszystkim, chwała Tobie!
Pełne polskojęzyczne teksty celebracji Wielkiego Tygodnia, od poniedziałku do soboty włącznie, zamieszczone są na stronie liturgia.cerkiew.pl (autorem przekładu jest wspomniany już Ks. Dr Henryk Paprocki). Na tejże stronie można też posłuchać zapisów audio prawosławnych celebracji wielkopostnych, wielkotygodniowych i paschalnych w języku polskim. Niestety, nie ma w sieci analogicznych zasobów greckokatolickich w języku polskim - co więcej, stosowne tłumaczenia w zasadzie nie istnieją, jeśli nie liczyć fragmentów przełożonych niegdyś przez śp. o. archimandrytę Romana Piętkę MIC (1937-2011).
W tej sytuacji teksty prawosławne, zasadniczo te same co i u grekokatolików, służyć mogą jako źródło wiedzy także i dla osób zainteresowanych pogłębieniem znajomości liturgii greckokatolickiej, a nie znających jęz. cerkiewnosłowiańskiego ani ukraińskiego.
W związku z powyższym blog niniejszy w tych błogosławionych dniach poświęcony będzie wyłącznie tematyce Wielkiego Tygodnia i Święta Zmartwychwstania Pańskiego. Sądzę, że dobrym sposobem na ukazanie tych Tajemnic Wiary w perspektywie Kościoła wschodniego jest zaprezentowanie na blogu wybranych śpiewów liturgicznych z tych dni wraz z polskim przekładem odnośnych tekstów liturgicznych.
Oto troparion Wielkiego Poniedziałku, Wtorku i Środy (ton 8). Śpiewają mnisi-studyci greckokatoliccy, a polską wersję tego tekstu (i wszystkich innych poniżej zamieszczonych) zawdzięczamy Ks. Drowi Henrykowi Paprockiemu z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego:
Oto Oblubieniec nadchodzi o północy i błogosławiony sługa, którego zastanie czuwającym, niegodny jest zaś ten, którego zastanie leniącym się.Czuwaj, przeto, duszo moja, nie daj ogarnąć się przez sen, abyś nie została oddana śmierci i królestwa pozbawiona, lecz odrzuć sen i wołaj: Święty, Święty,Święty jesteś, Boże, dla Bogurodzicy zmiłuj się nad nami.
W Wielki Czwartek podczas Nieszporów połączonych z Liturgią św. Bazylego Wielkiego, na tej ostatniej, zamiast Cherubikonu, wersetu na Komunię i pokomunijnego śpiewu Niech się napełnią usta nasze śpiewamy:
Przyjmij mnie dzisiaj, Synu Boży, jako uczestnika Twej tajemnej wieczerzy, gdyż nie zdradzę Twym wrogom tajemnicy, ani też nie pocałuję Ciebie jak Judasz, lecz jak łotr wyznaję Ciebie: Wspomnij mnie, Panie, w Królestwie Twoim. Alleluja. Alleluja. Alleluja.
W Wielki Czwartek wieczorem odprawiana jest odnosząca się już do Wielkiego Piątku Jutrznia Męki Pańskiej, podczas której czytane jest 12 perykop ewangelicznych o charakterze pasyjnym. Śpiewany jest też m.in. troparion na ton 8:
Kiedy chwalebni uczniowie na wieczerzy podczas umycia nóg zostali oświeceni, wtedy Judasz niegodny, zamroczony pożądaniem srebra,niesprawiedliwym sędziom wydaje Ciebie, sprawiedliwego Sędziego. Chciwy zbieraczu bogactw! Popatrz na tego, który dla nich się powiesił. Unikaj chciwości, oto na co poważyła się chciwość wobec swego Nauczyciela. O,Panie, dobry we wszystkim, chwała Tobie!
Pełne polskojęzyczne teksty celebracji Wielkiego Tygodnia, od poniedziałku do soboty włącznie, zamieszczone są na stronie liturgia.cerkiew.pl (autorem przekładu jest wspomniany już Ks. Dr Henryk Paprocki). Na tejże stronie można też posłuchać zapisów audio prawosławnych celebracji wielkopostnych, wielkotygodniowych i paschalnych w języku polskim. Niestety, nie ma w sieci analogicznych zasobów greckokatolickich w języku polskim - co więcej, stosowne tłumaczenia w zasadzie nie istnieją, jeśli nie liczyć fragmentów przełożonych niegdyś przez śp. o. archimandrytę Romana Piętkę MIC (1937-2011).
W tej sytuacji teksty prawosławne, zasadniczo te same co i u grekokatolików, służyć mogą jako źródło wiedzy także i dla osób zainteresowanych pogłębieniem znajomości liturgii greckokatolickiej, a nie znających jęz. cerkiewnosłowiańskiego ani ukraińskiego.
środa, 11 kwietnia 2012
"NTwL": "Nie ma spokoju na cmentarzu"
Tym razem podlinkowany artykuł p. SET (Sebastiana Trznadla?) jest prawie "spod prasy" - ta edycja "Nowego Tygodnia w Lublinie" pojawiła się w kioskach w poniedziałek, a dziś mamy wieczór środowy. Polecam!
Zapraszam również na FB - gdzie swój kącik posiada Stowarzyszenie Ochrony Miejsc Zapomnianych. Wczoraj zadeklarowano tam, cytuję: Od dziś będziemy zamieszczać na naszej stronie dokumentacje dotyczącą naszej pracy , pisma,składane wnioski,interpelacje i odpowiedzi na pisma. To ważna deklaracja, a szczególnie cieszy fakt, że od razu znalazła ona pokrycie w faktach. Oto bowiem tego samego dnia ukazała się tamże "Dokumentacja W[ydziału] O[chrony] Ś[rodowiska]" - łącznie 9 stron pism urzędowych. Warto tam zajrzeć - np. by wyrobić sobie własne zdanie na temat spraw poruszanych niedawno na łamach "Kuriera Lubelskiego":
[...]
- Ustaliliśmy, że pisma były dwa. Pierwsze zostało umotywowane planowaną inwestycją - informuje Jadwiga Nowak. I dodaje, że w takim przypadku obowiązuje ustawowa opłata. - Urzędnicy wyliczyli, że chodzi o około 2 mln zł - mówi szefowa prokuratury.
Jak usłyszeliśmy w ratuszu, wniosek nie był kompletny. - Został pozostawiony bez rozpatrzenia - twierdzi Karol Kieliszek z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Właściciel działki kwestionuje te ustalenia. - W tej sprawie wniosek był jeden - zapewnia ks. Andrzej Łoś, proboszcz parafii.
Chodzi o pismo, które wpłynęło do WOŚ kilka miesięcy później. - Tym razem za wycinką miały przemawiać m.in. kwestie bezpieczeństwa przechodniów. W takiej sytuacji opłata nie jest wymagana - zaznacza Nowak.
[...]
Podkreślenie i wytłuszczenie pochodzi oczywiście od właściciela tut. bloga.
Otóż dzięki inicjatywie SOMZ każdy zainteresowany internauta może sobie poczytać, jak to naprawdę było: oto np. na stronie 2 i 3 z 9 opublikowano wniosek z 14 grudnia 2010 r. (! - "afera marketowa" wybuchła dopiero w styczniu 2011 r.), który jakiś zły duch wypełnił w imieniu "Katedralnej Parafii Prawosławnej p.w. Przemienienia Pańskiego" i podpisał odręcznie "Ks. Łoś Andrzej" i szybciutko tegoż 14 grudnia 2010 r. złożył w Wydziale Ochrony Środowiska (jest pieczątka wpływu), jako "przyczynę usunięcia" podając "kolizję z projektowanym zjazdem na działkę i budynkiem".
Potem w kolejności chronologicznej mamy pismo WOŚ do SOMZ z 21.X.2011, informujące że w Wydziale "nie jest obecnie prowadzone" żadne postępowania ws. wycinki, ponieważ właściciel złożył wniosek z brakami formalnymi, a wezwany pismem z 17.I.2011 do ich uzupełnienia nie uczynił tego jak dotąd (s. 1 z 9). Pismo to skierowane było także do wiadomości Katedralnej PPPP i oto już w kilka dni potem, 27.X.2011, Parafia ta składa kolejny wniosek do WOŚ - tym razem podpis ks. proboszcza jest nieco mniej staranny, za to widnieją tam aż dwa odciski stempli - podłużna pieczątka adresowa Parafii oraz "proboszczowska" imienna. Tym razem mamy już inną "przyczynę usunięcia": "rewaloryzacja terenu, z uwzględnieniem bezpieczeństwa i poprawą warunków estetycznych otoczenia". Ten drugi wniosek PPPP, którego istnienia ks. Łoś nie kwestionuje, zamieszczony jest na s. 4 i 5 z 9.
Dokumentację zamykają dwie decyzje: dyr. Mariana Staniego z 9.XI.2011 - "zezwalam na usunięcie 71 drzew" - na s. 6-7 oraz zastępcy dyrektora Wiesława Piątkowskiego z 23.XI.2011 (s. 8-9), zmieniająca (czy raczej, powiemy dziś, bogatsi o wiedzę o tym, co stało się potem - usiłująca zmienić) decyzję poprzednią: "zezwalam na usunięcie 14 drzew i krzewu", "nie zezwalam na usunięcie pozostałych wnioskowanych do usunięcia drzew".
Myślę, że jest to w sumie pouczająca, acz smutna lektura.
Dodano 12.IV.2012: Stowarzyszenie Ochrony Miejsc Zapomnianych opublikowało kolejne dokumenty dotyczące wycinki: opinię dendrologiczną z 23.VIII.2011, sporządzoną na zlecenie WOŚ (!!!), w świetle której jedno z drzew rosnących na dawnym cmentarzu kwalifikowało się do uznania za pomnik przyrody (!) - s. 1 i 2 z 15. Kolejne dokumenty to odwołanie PPPP od decyzji z 23.XI.2011 (datowane 14.XII.2011) do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (s. 3-10) oraz orzeczenie SKO z 19.I.2012, stwierdzające nieważność decyzji z 23.XI.2011, czyli rozstrzygające sprawę po myśli PPPP (s. 11-15).
Zapraszam również na FB - gdzie swój kącik posiada Stowarzyszenie Ochrony Miejsc Zapomnianych. Wczoraj zadeklarowano tam, cytuję: Od dziś będziemy zamieszczać na naszej stronie dokumentacje dotyczącą naszej pracy , pisma,składane wnioski,interpelacje i odpowiedzi na pisma. To ważna deklaracja, a szczególnie cieszy fakt, że od razu znalazła ona pokrycie w faktach. Oto bowiem tego samego dnia ukazała się tamże "Dokumentacja W[ydziału] O[chrony] Ś[rodowiska]" - łącznie 9 stron pism urzędowych. Warto tam zajrzeć - np. by wyrobić sobie własne zdanie na temat spraw poruszanych niedawno na łamach "Kuriera Lubelskiego":
[...]
- Ustaliliśmy, że pisma były dwa. Pierwsze zostało umotywowane planowaną inwestycją - informuje Jadwiga Nowak. I dodaje, że w takim przypadku obowiązuje ustawowa opłata. - Urzędnicy wyliczyli, że chodzi o około 2 mln zł - mówi szefowa prokuratury.
Jak usłyszeliśmy w ratuszu, wniosek nie był kompletny. - Został pozostawiony bez rozpatrzenia - twierdzi Karol Kieliszek z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Właściciel działki kwestionuje te ustalenia. - W tej sprawie wniosek był jeden - zapewnia ks. Andrzej Łoś, proboszcz parafii.
Chodzi o pismo, które wpłynęło do WOŚ kilka miesięcy później. - Tym razem za wycinką miały przemawiać m.in. kwestie bezpieczeństwa przechodniów. W takiej sytuacji opłata nie jest wymagana - zaznacza Nowak.
[...]
Podkreślenie i wytłuszczenie pochodzi oczywiście od właściciela tut. bloga.
Otóż dzięki inicjatywie SOMZ każdy zainteresowany internauta może sobie poczytać, jak to naprawdę było: oto np. na stronie 2 i 3 z 9 opublikowano wniosek z 14 grudnia 2010 r. (! - "afera marketowa" wybuchła dopiero w styczniu 2011 r.), który jakiś zły duch wypełnił w imieniu "Katedralnej Parafii Prawosławnej p.w. Przemienienia Pańskiego" i podpisał odręcznie "Ks. Łoś Andrzej" i szybciutko tegoż 14 grudnia 2010 r. złożył w Wydziale Ochrony Środowiska (jest pieczątka wpływu), jako "przyczynę usunięcia" podając "kolizję z projektowanym zjazdem na działkę i budynkiem".
Potem w kolejności chronologicznej mamy pismo WOŚ do SOMZ z 21.X.2011, informujące że w Wydziale "nie jest obecnie prowadzone" żadne postępowania ws. wycinki, ponieważ właściciel złożył wniosek z brakami formalnymi, a wezwany pismem z 17.I.2011 do ich uzupełnienia nie uczynił tego jak dotąd (s. 1 z 9). Pismo to skierowane było także do wiadomości Katedralnej PPPP i oto już w kilka dni potem, 27.X.2011, Parafia ta składa kolejny wniosek do WOŚ - tym razem podpis ks. proboszcza jest nieco mniej staranny, za to widnieją tam aż dwa odciski stempli - podłużna pieczątka adresowa Parafii oraz "proboszczowska" imienna. Tym razem mamy już inną "przyczynę usunięcia": "rewaloryzacja terenu, z uwzględnieniem bezpieczeństwa i poprawą warunków estetycznych otoczenia". Ten drugi wniosek PPPP, którego istnienia ks. Łoś nie kwestionuje, zamieszczony jest na s. 4 i 5 z 9.
Dokumentację zamykają dwie decyzje: dyr. Mariana Staniego z 9.XI.2011 - "zezwalam na usunięcie 71 drzew" - na s. 6-7 oraz zastępcy dyrektora Wiesława Piątkowskiego z 23.XI.2011 (s. 8-9), zmieniająca (czy raczej, powiemy dziś, bogatsi o wiedzę o tym, co stało się potem - usiłująca zmienić) decyzję poprzednią: "zezwalam na usunięcie 14 drzew i krzewu", "nie zezwalam na usunięcie pozostałych wnioskowanych do usunięcia drzew".
Myślę, że jest to w sumie pouczająca, acz smutna lektura.
Dodano 12.IV.2012: Stowarzyszenie Ochrony Miejsc Zapomnianych opublikowało kolejne dokumenty dotyczące wycinki: opinię dendrologiczną z 23.VIII.2011, sporządzoną na zlecenie WOŚ (!!!), w świetle której jedno z drzew rosnących na dawnym cmentarzu kwalifikowało się do uznania za pomnik przyrody (!) - s. 1 i 2 z 15. Kolejne dokumenty to odwołanie PPPP od decyzji z 23.XI.2011 (datowane 14.XII.2011) do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (s. 3-10) oraz orzeczenie SKO z 19.I.2012, stwierdzające nieważność decyzji z 23.XI.2011, czyli rozstrzygające sprawę po myśli PPPP (s. 11-15).
poniedziałek, 9 kwietnia 2012
O finansach Kościoła - II
Kontynuując wątek dotyczący finansów kościelnych, chciałbym dziś zaprezentować
cytaty z dwóch listów św. Grzegorza Dialogosa, Papieża Rzymskiego (u
łacinników: św. Grzegorz I Wielki, papież), urodzonego ok. roku 540,
zasiadającego zaś na stolicy Piotrowej w latach 590-604. Składam przy
tym serdeczne podziękowanie Ojcu Profesorowi Jackowi Salijowi OP
za łaskawe ich nadesłanie w formie elektronicznej (z opisem bibliograficznym)
i za zgodę na publikację.
Św. Grzegorz Wielki, List VIII,3 do Dona, biskupa Messany [wrzesień 597]:
„Co do złotej sprzączki, którą ów człowiek umierając zostawił, winniście
byli moim zdaniem rozważyć, jaka była wartość jego majątku, czy
to wystarczało na utrzymanie tych, których osierocił, i wtedy dopiero brać
za pogrzeb. Znasz chyba nasze postanowienie, że zabroniliśmy
stanowczo w naszym Kościele komukolwiek przyzwalać – według dawnego
zwyczaju – na kupowanie miejsca pogrzebania. Jeśli bowiem – jak
mniemamy – Sycymici, pogańscy mężowie, darmo ofiarowali Abrahamowi
na własnej ziemi dla zmarłej Sary i zaledwie z trudem zmuszeni przezeń
zostali do wzięcia zapłaty za miejsce pogrzebne – to jakże my, którzy mienimy
się biskupami, mamy brać zapłatę za grzebanie ciał zmarłych? To przeto
poddajemy pod sąd wasz, Czcigodny Bracie”.
Cyt. za: Św. Grzegorz Wielki, Listy, tłum. J. Czuj, t. 3, Warszawa 1955,
s. 10:
Św. Grzegorz Wielki, List VIII,35 do Januarego biskupa Sardynii
[wrzesień-październik 598]:
„Żaliła się nam Nereida, znakomita niewiasta,
że chcecie, Czcigodny Bracie, ściągnąć od niej trzy soldy za pogrzeb jej córki
i że usiłujecie do jej bólu jeszcze dodać zmartwienie z powodu zbyt wielkiego
wydatku. Jeśli tak jest istotnie, wstrzymajcie się, Czcigodny Bracie, od tego
żądania, ponieważ szukacie zapłaty za ziemię udzieloną zgniliźnie, i chęć zysku
na cudzym smutku jest rzeczą bardzo przykrą i nie licuje z godnością biskupa.
Nie róbcie jej zresztą trudności tym bardziej, że i zmarły Hortulanus, z którym
– jak twierdzi – miała tę córkę, był niegdyś, sądząc z jej relacji, bardzo
hojny wobec waszego kościoła. Tego nadużycia i my – skoro za wolą Bożą
dostąpiliśmy godności biskupiej – zupełnie zabroniliśmy w naszym Kościele i
zgoła nie pozwoliliśmy, by się przyjął na nowo ten przewrotny zwyczaj. Pomni
jesteśmy tego, że gdy Abraham dla pochowania ciała żony chciał kupić grób od
synów Efrona, który był synem Seora, ten odmówił przyjęcia zapłaty, aby o nim
nie sądzono, iż osiągnął korzyść z trupa. Jeśli więc poganin miał takie
zapatrywania, o ileż bardziej my, którzy nazywamy się biskupami, nie powinniśmy
tego czynić. Ostrzegam więc, by ta waga chciwości nawet w stosunku do obcych nie
przyjęła się na nowo. Jeślibyście jednak kiedyś zezwolili na pochowanie kogoś w
waszym kościele, a rodzice jego albo najbliżsi, albo spadkobiercy chcieli coś
dobrowolnie ofiarować na światło, w takim razie nie zabraniamy tego przyjąć.
Zakazujemy natomiast stanowczo prosić o coś albo się domagać, aby, nie daj
Boże, nie nazywano Kościoła przedajnym, bo to jest sprzeczne z religią, albo by
nie myślano, że cieszycie się ze zmarłych, jeśli w jakikolwiek sposób szukacie
zysku z ich ciał”.
Cyt. za: jw., s. 51.
Formatowanie wyjątkowo dziś niesforne, ale mimo kiepskiego efektu zewnętrznego warto wniknąć do wnętrza, czyli w treść przytoczonych pism wielkiego Ojca Kościoła.
niedziela, 8 kwietnia 2012
Radio Wnet: Wielkanoc w Kościołach wschodnich
Program Wschodni Radia Wnet odwiedził katolickie Kościoły wschodnie:
ks. Artur Awdalian, proboszcz ormiańskokatolickiej parafii centralnej z siedzibą w Warszawie
o. Piotr Kuszka, proboszcz parafii greckokatolickiej Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny w Warszawie.
Program Wschodni, 7 kwietnia 2012.
Realizacja: Piotr Broniatowski.
Zachęcam do wysłuchania tej audycji!
ks. Artur Awdalian, proboszcz ormiańskokatolickiej parafii centralnej z siedzibą w Warszawie
o. Piotr Kuszka, proboszcz parafii greckokatolickiej Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny w Warszawie.
Program Wschodni, 7 kwietnia 2012.
Realizacja: Piotr Broniatowski.
Zachęcam do wysłuchania tej audycji!
piątek, 6 kwietnia 2012
Iwona Z. Marciszak: list otwarty do "Naszego Słowa"
List ten zamieściła już witryna greckokatolickiej eparchii wrocławsko-gdańskiej oraz ks. Paweł W. Potoczny na Swym blogu. Korzystając z możliwości, jakie daje posiadanie programu transkrybującego, postanowiłem i ja zamieścić ów list - przekonwertowany na polską łacinkę.
***********************
Z wełykym zdywuwanniam i szczyro każuczy z wełykym sumom proczytała ja stattiu w ostanniomu nomeri ,,Krynyci” p.Anny Kożeniowśkoji- Bihun na temu manifestaciji w Warszawi -nazwanoji pozbawłenoji wsiakych prawył hramatyky ,,Manifa”.
Awtorka statti z wełykoju radistiu powidomlaje, szczo w antycerkownij (miż insz.) demonstraciji pryjniały aktywnu uczast´ ukrajinky z orhanizaciji ,,Hender Lwiw” (Hender – totożnist´ czołowika i żinky ce tilky stworeni suspilstwom atrybuty i roli – sztuczno nakyneni, a ni nasza włastywa nam osobystist´ – pr. awt.).
Na żal, taki orhaniszczaciji stworyły mit, szczo żinka i czołowik ne majut´ swoho osobystoho pokłykannia buty same żinkoju i czołowikom, na zachodi stworiujut´sia nawit´ sadoczky, de chłopciw i diwczat ne można tak nazywaty, a nałeżyt´ daty jim ,,swobodu bezpłotnosti”, szczob swoju rol w żytti – buty żinkoju czy czołowikom wybrały sobi piznisze sami. Ce howoryt´ słowo ,,Hender” jakym pidpysujut´sia ukrajinky-uczasnyci zhadanoji manifestaciji.
Szkoda tilky, szczo na fotohrafiji,jaka prymiszczena u w.z. teksti, de pokazano ukrajinśkomownyj napys, zabrakło widwahy pokazaty obłyczczia uczasnyciam (może uczasnykam), jaki joho nesły! Chowajut´sia, czy stydajut´sia?!
Nasylstwo nad żinkoju, pro jake howorymo, oczywydno wymahaje zasudżennia i bez sumniwu treba szcze jurystam, osobływo na Ukrajini, praciuwaty nad widpowidnymy serednykamy szczob jak najmensze buło żertw nasylstwa. Odnak, dorohi uczasnyky, ne cijeju dorohoju.
Awtorka statti u słowach ,,szczob skorotyty finansuwannia z derżawnoji skarbnyci samoji Cerkwy ta orhanizacij, jaki jiji pidlahajut´” pidrizała sobi hałuzku, na jakij sydiła. Same Cerkwa najbilsze zakłykaje i dopomahaje żertwam nasylstwa, ne tilky sered żinok! Same Cerkwa (miż insz. bahato monaszych spilnot) prowadyt´ ustanowy, de bezkosztowno znachodiat´ dopomohu żinky z dit´my z simej de buła ahresija fizyczna czy psychiczna. Same Cerkwa za dopomohoju desiatkam serednykiw – jakymy praciuje podaje pomicz bidnym (Saritas), potrebujuczym, a osobływo ditiam (fondy stypendijni, widpoczynkowi ta likuwalni). Czy awtorka ta uczasnyci marszu cioho ne dobaczajut´?! Łehko je sudyty, kryczaty, pokazuwatyś u mediach, jak skromno nesty potribnu pomicz... Szkoda, szczo ,,Krynycia” – dodatok da NS jake desiatkamy rokiw prodajet´sia ta rozpowsiudżujet´sia same u Cerkwach zawdała takyj udar, nyźkyj udar, ałe boluczyj ...
Na odnij z prymiszczenych Wamy fotohrafij je płakat ,,Lepsza kobieta niż katecheta”. Doroha ,,Krynyce” ja i w 100 % żinka i w 100% katechyt - , a w 200% chrystyjanka – i niszczo wzajemno sobi ne miszaje ... Ne wzhłblujuczyś w probłemy, jaki postawyła sobi zhadana w statti manifestacija, hołownym motywom moho łysta buw sprotyw na protycerkownyj kryk u statti. Z poszany do Cerkwy, zawdiaky jakij Nasze Słowo desiatkamy rokiw buło rozpowsiudżuwane sered wirnych – każu ,,NI” stattiam cioho typu w NS. Ne powynni my piddawatyś medialnij nahonci na Cerkwu, zahalnopolśkij ,,palikotiadi” – a wmity obstojaty prawdu - a prawda ne kryczyt´; tycho dije i dopomahaje ludiam, dopomahaje u bilszosti ,,rukamy Cerkwy”, jaku u zhadanij statti zawdano – wid swojich - nastupnyj udar.
Iwona Sofija Marciszak
******************************
***********************
Z wełykym zdywuwanniam i szczyro każuczy z wełykym sumom proczytała ja stattiu w ostanniomu nomeri ,,Krynyci” p.Anny Kożeniowśkoji- Bihun na temu manifestaciji w Warszawi -nazwanoji pozbawłenoji wsiakych prawył hramatyky ,,Manifa”.
Awtorka statti z wełykoju radistiu powidomlaje, szczo w antycerkownij (miż insz.) demonstraciji pryjniały aktywnu uczast´ ukrajinky z orhanizaciji ,,Hender Lwiw” (Hender – totożnist´ czołowika i żinky ce tilky stworeni suspilstwom atrybuty i roli – sztuczno nakyneni, a ni nasza włastywa nam osobystist´ – pr. awt.).
Na żal, taki orhaniszczaciji stworyły mit, szczo żinka i czołowik ne majut´ swoho osobystoho pokłykannia buty same żinkoju i czołowikom, na zachodi stworiujut´sia nawit´ sadoczky, de chłopciw i diwczat ne można tak nazywaty, a nałeżyt´ daty jim ,,swobodu bezpłotnosti”, szczob swoju rol w żytti – buty żinkoju czy czołowikom wybrały sobi piznisze sami. Ce howoryt´ słowo ,,Hender” jakym pidpysujut´sia ukrajinky-uczasnyci zhadanoji manifestaciji.
Szkoda tilky, szczo na fotohrafiji,jaka prymiszczena u w.z. teksti, de pokazano ukrajinśkomownyj napys, zabrakło widwahy pokazaty obłyczczia uczasnyciam (może uczasnykam), jaki joho nesły! Chowajut´sia, czy stydajut´sia?!
Nasylstwo nad żinkoju, pro jake howorymo, oczywydno wymahaje zasudżennia i bez sumniwu treba szcze jurystam, osobływo na Ukrajini, praciuwaty nad widpowidnymy serednykamy szczob jak najmensze buło żertw nasylstwa. Odnak, dorohi uczasnyky, ne cijeju dorohoju.
Awtorka statti u słowach ,,szczob skorotyty finansuwannia z derżawnoji skarbnyci samoji Cerkwy ta orhanizacij, jaki jiji pidlahajut´” pidrizała sobi hałuzku, na jakij sydiła. Same Cerkwa najbilsze zakłykaje i dopomahaje żertwam nasylstwa, ne tilky sered żinok! Same Cerkwa (miż insz. bahato monaszych spilnot) prowadyt´ ustanowy, de bezkosztowno znachodiat´ dopomohu żinky z dit´my z simej de buła ahresija fizyczna czy psychiczna. Same Cerkwa za dopomohoju desiatkam serednykiw – jakymy praciuje podaje pomicz bidnym (Saritas), potrebujuczym, a osobływo ditiam (fondy stypendijni, widpoczynkowi ta likuwalni). Czy awtorka ta uczasnyci marszu cioho ne dobaczajut´?! Łehko je sudyty, kryczaty, pokazuwatyś u mediach, jak skromno nesty potribnu pomicz... Szkoda, szczo ,,Krynycia” – dodatok da NS jake desiatkamy rokiw prodajet´sia ta rozpowsiudżujet´sia same u Cerkwach zawdała takyj udar, nyźkyj udar, ałe boluczyj ...
Na odnij z prymiszczenych Wamy fotohrafij je płakat ,,Lepsza kobieta niż katecheta”. Doroha ,,Krynyce” ja i w 100 % żinka i w 100% katechyt - , a w 200% chrystyjanka – i niszczo wzajemno sobi ne miszaje ... Ne wzhłblujuczyś w probłemy, jaki postawyła sobi zhadana w statti manifestacija, hołownym motywom moho łysta buw sprotyw na protycerkownyj kryk u statti. Z poszany do Cerkwy, zawdiaky jakij Nasze Słowo desiatkamy rokiw buło rozpowsiudżuwane sered wirnych – każu ,,NI” stattiam cioho typu w NS. Ne powynni my piddawatyś medialnij nahonci na Cerkwu, zahalnopolśkij ,,palikotiadi” – a wmity obstojaty prawdu - a prawda ne kryczyt´; tycho dije i dopomahaje ludiam, dopomahaje u bilszosti ,,rukamy Cerkwy”, jaku u zhadanij statti zawdano – wid swojich - nastupnyj udar.
Iwona Sofija Marciszak
******************************
czwartek, 5 kwietnia 2012
Prokuratura przesłuchuje i ustala; Stowarzyszenie projektuje i wizualizuje
Jak pisze niezawodna p. Izabela Izdebska, śledztwo w sprawie kontrowersyjnej wycinki drzew przy ul. Walecznych jest na etapie przesłuchań świadków. Śledczy ustalili już wstępnie, kto wydał decyzję w tej sprawie.Ciąg dalszy przeczytać można w witrynie gazety "Moje Miasto Lublin".
Natomiast w "Dzienniku Wschodnim" autor podpisujący się jako "izi" (czyżby taż sama p. I.Izdebska?) przedstawia "pomysł na ogołocony teren przy Walecznych": Na środku kamień z cytatem z "Dziadów”, wokół mała alejka, ławka i posadzone drzewa – tak według Stowarzyszenia Ochrony Miejsc Zapomnianych mógłby wyglądać teren dawnego cmentarza u zbiegu ul. Walecznych i Unickiej w Lublinie. Ciąg dalszy na stronie WWW "Dziennika". Jest tam również rysunek przedstawiający poglądowo wizję firmowaną przez SOMZ.
Natomiast w "Dzienniku Wschodnim" autor podpisujący się jako "izi" (czyżby taż sama p. I.Izdebska?) przedstawia "pomysł na ogołocony teren przy Walecznych": Na środku kamień z cytatem z "Dziadów”, wokół mała alejka, ławka i posadzone drzewa – tak według Stowarzyszenia Ochrony Miejsc Zapomnianych mógłby wyglądać teren dawnego cmentarza u zbiegu ul. Walecznych i Unickiej w Lublinie. Ciąg dalszy na stronie WWW "Dziennika". Jest tam również rysunek przedstawiający poglądowo wizję firmowaną przez SOMZ.
"KL": "Walecznych: Opłata za wycinkę drzew miała wynieść 2 mln zł."
EP (red. Ewa Pajuro?) na stronie WWW "Kuriera Lubelskiego" pisze o pierwszych ustaleniach prokuratury w sprawie wycinki drzew na dawnym cmentarzu przy Unickiej/Walecznych. Podaje fakt, znany mi już wcześniej z dokumentacji, że Parafia Prawosławna Przemienienia Pańskiego złożyła 2 wnioski o zezwolenie na wycinkę.
Pierwszy jeszcze jesienią 2010 r. (przypominam: "afera marketowa" wybuchła w styczniu 2011 r.!) - motywowany planowaną inwestycją (czyli marketem). Drugi - jesienią 2011 r.: wtedy motywem podanym oficjalnie było to, że drzewa znajdują się w złym stanie i zagrażają życiu i zdrowiu ludzi.
Novum jest podanie kwoty opłaty, która byłaby zapewne ściągnięta z PPPP, gdyby drzewa wycięto w ramach przygotowania terenu pod budowę. Przypominam jednocześnie, że składając wniosek do prokuratury, władze miejskie prosiły o zbadanie nie tylko prawidłowości wydania decyzji z 9 listopada 2011 r. przez ustępującego dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska, ale i kwestii, czy nie naruszono dyscypliny budżetowej, zwalniając bezpodstawnie właściciela gruntu z należnej opłaty za usunięcie drzew.
Pierwszy jeszcze jesienią 2010 r. (przypominam: "afera marketowa" wybuchła w styczniu 2011 r.!) - motywowany planowaną inwestycją (czyli marketem). Drugi - jesienią 2011 r.: wtedy motywem podanym oficjalnie było to, że drzewa znajdują się w złym stanie i zagrażają życiu i zdrowiu ludzi.
Novum jest podanie kwoty opłaty, która byłaby zapewne ściągnięta z PPPP, gdyby drzewa wycięto w ramach przygotowania terenu pod budowę. Przypominam jednocześnie, że składając wniosek do prokuratury, władze miejskie prosiły o zbadanie nie tylko prawidłowości wydania decyzji z 9 listopada 2011 r. przez ustępującego dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska, ale i kwestii, czy nie naruszono dyscypliny budżetowej, zwalniając bezpodstawnie właściciela gruntu z należnej opłaty za usunięcie drzew.
środa, 4 kwietnia 2012
"NTwL": "Poróżniła ich pamięć"
Minął czas na składanie uwag do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla skweru u zbiegu ul. Unickiej i Walecznych. Do ratusza trafiły zastrzeżenia od członków Stowarzyszenia Ochrony Miejsc Zapomnianych oraz od właściciela działki. O porozumieniu między zwaśnionymi stronami nie ma mowy. Prezydent rozpatrzy uwagi, jednak ostatecznie o zmianach w planie zagospodarowania przestrzennego zadecydują radni.
Ciąg dalszy na stronie WWW "Nowego Tygodnia w Lublinie".
Ciąg dalszy na stronie WWW "Nowego Tygodnia w Lublinie".
wtorek, 3 kwietnia 2012
O grobie ks. A. Pełeńskiego (1864-1940) na cmentarzu rzym.kat. przy ul. Lipowej
O grobie tym wspomniałem już na tym blogu jesienią zeszłego roku, zaś w zeszłym miesiącu dodałem do tamtego listopadowego wpisu link do artykułu p. Romana Matwijczyny.
Obecnie chciałbym przypomnieć ów artykuł, publikując go tutaj w transkrypcji polskiej. Pewien zacny człowiek w ramach przygotowań do edycji greckokatolickiego modlitewnika z trzema paralelnymi tekstami (ukraiński grażdanką, ukraiński w polskiej transkrypcji oraz polski) ułożył był program, który transkrybuje teksty dosłownie w mgnieniu oka. Być może jest to jakiś sposób, by moje i nie tylko teksty ukraińskojęzyczne publikowane w blogu choć w ten sposób przybliżyć czytelnikowi polskiemu (niejednokrotnie, w młodszych grupach wiekowych, nie mającemu o grażdance pojęcia), skoro na przekład czasu nie starcza? Cóż, spróbujmy!
Przypominam, że artykuł p. Matwijczyny ukazał się w nr 8 tygodnika ukraińskiego "Nasze Słowo" (19.II.2012 ) i jest w wersji "cyrylickiej" (tj. grażdanką pisanej) dostępny w witrynie pisma.
*******************************
Widnowyty pamjat´ pro otcia Andrija Pełenśkoho
Roman Matwijczyna
Zabuta mohyła
Na poczatku 1980-ch rr. ja otrymaw informaciju, szczo w Lubłyni 1940 r. pomer hreko-katołyćkyj swiaszczenyk o. Andrij Pełenśkyj. Na żal, ne możu pryhadaty, wid koho buła cia wistka, bo w toj period moja rodyna opikuwałasia kilkoma pokynutymy mohyłamy. Znajuczy rik smerti, ja widnajszow u cwyntarnych knyhach misce pochowannia swiaszczenyka. Mohyła znachodyt´sia na rymo-katołyćkomu cwyntari (wuł. Łypowa) w sekciji 20A, riad CHIII, misce 16 (u perszomu riadi pry ałejci, wid liwoho boku desiata mohyła, pomiż hrobamy Bury i Fidor, naproty pamjatnyka z harnoju figuroju lirnyka). Na cementnij płyti buła małeńka marmurowa tabłyczka z napysom: «Andreas Pełenski, parochus in Łysiatycze (distr. Stryj), * 4.02.1864 – † 16.12.1940».
Z pomiszczenych zapysiw u knyzi pochoronenych znajemo, szczo oteć żyw u Lubłyni na wuł. 3 Maja, a na pochoroni buw prysutnij Zynowij Pełenśkyj – i same win zapysanyj jak dysponent hrobu. Piznisze wyjawyłosia, szczo ce syn otcia Andrija. Z. Pełenśkyj pomer 1943 r., czerez 3 roky pisla smerti swoho bat´ka. Maw todi łysze 53 roky. Obstawyny smerti – newidomi. Jmowirno, pochoronenyj u Lwowi na Łyczakiwśkomu cwyntari. Sprawoju mohyły o. Pełenśkoho w Lubłyni doteper zajmałosia bahato osib. Protiahom 30-ty rokiw mohyłoju opikuwałysia Hałyna i Stanisław Owsyćki ta moja rodyna; inż. Iwan Daciuk bezkorysno prysław robitnykiw, jaki pidwyszczyły cementnu płytu hrobu, bo wona wże buła zriwniana z zemłeju; rodyna Owsyćkych, podrużżia Łesiwych i moja rodyna pokryły ti koszty; o. d-r Mykoła Kostećkyj szukaw informaciji pro o. Andrija u Stryjśkij jeparchiji (na żal, bez uspichu) ta kilka raziw widprawyw pry mohyli panachydu; dyjakon d-r Petro Sywyćkyj wid parafiji napysaw łysta do uprawlinnia cwyntaria u sprawi zwilnennia wid szczoricznoji opłaty za mohyłu (obowjazkowa wid 2005 r.) ta podaw informaciju pro hrib na swojemu błozi w Interneti; o. d-r Stefan Batruch widszukaw informaciji pro duszpastyrśku dijalnist´ o. Andrija w anhłomownomu szematyzmi Lwiwśkoji jeparchiji o. d-ra Dmytra Błażejowśkoho.
Swiaszczenyk i zasłużenyj dijacz
Oteć Andrij donedawna buw dla mene łysze odnym z hreko-katołyćkych swiaszczenykiw, jaki wtikały na Zachid wid sowietiw. Ta widnajdeni fakty z joho biohrafiji wyjawyłysia dosyt´ cikawymy. Tomu ja wyriszyw podiłytysia zibranymy danymy i zacikawyty inszych osoboju o. A. Pełenśkoho ta joho syna Zynowija. Na pidstawi fragmentarnoji informaciji w Interneti i szematyzmu o. d-ra D. Błażejowśkoho (stor. 343 i 448) znajemo, szczo o. A. Pełenśkyj narodywsia 4 lutoho 1864 r. (na tabłyczci na mohyli buła podana taka data narodżennia, u szematyzmi – 1863 r.), buw odrużenyj z Mełanijeju Rakowśkoju, wyswiatywsia 1888 r., owdowiw 1924 r. (otże, u Łysiatyczach powynna buty mohyła joho drużyny), pomer na 77 roci żyttia, pisla 53 rokiw swiaszczenstwa. U szematyzmi ne podano daty smerti j miscia pochoronu, a łysze je informacija, szczo pomer «deś na Zachodi». Otże, możływo, szczo zacikawłeni do siohodni ne znajut´ pro lubłynśku mohyłu otcia Andrija.
Wełyki zasłuhy maw o. A. Pełenśkyj w orhanizuwanni towarystwa «Proswita» w Kniahynyczach. Perszym dokumentom pro dijalnist´ czytalni «Proswity» w ciomu seli je spysok 12-ty jiji zasnownykiw, datowanyj 23 kwitnia 1898 r. U łysti do Wydiłu matirnoho towarystwa «Proswita» u Lwowi wid 10 czerwnia 1898 r. oteć Andrij zwituwaw: «Sym powidomlaju, szczo dnia 6 czerwnia 1898 r. widbułysia perszi zahalni zbory towarystwa „Czytalnia Proswity” w Knihynyczach, a wybranyj wydił ukonstytuwawsia w toj sposib: hołowa Andrej Pełeńskyj – paroch; zastupnyk hołowy, a zarazom pysar Mychajło Hładij, bibliotekar Wasyl Chomyn, kasijer Hryń Watamaniuk i hospodar Ywan Emche». Orhanizatorom czytalni ta motorom jiji dijalnosti bezpereczno staw miscewyj paroch o. A. Pełenśkyj. Pry czytalni do 1939 r. dijaw dramatycznyj hurtok (do 35 osib) ta czołowiczyj chor (42 ludej). U seli Kniahynyczach 19 trawnia 2002 r. wstanowłeno pamjatnyk o. A. Pełenśkomu. Duże ridko traplajet´sia, szczob seło postawyło komuś pamjatnyk czerez 91 rik wid podij, koły wże ne żywut´ oczewydci. Na moju dumku, o. Pełenśkyj musyw maty szcze inszi, ne widomi nam, zasłuhy – krim zasnuwannia «Proswity» i toho, szczo 18 rokiw buw tam parochom. Wydno, szczo pamjat´ pro cioho swiaszczenyka peredawałasia z pokolinnia w pokolinnia. Zi spohadiw znajemo, szczo o. Pełenśkyj maw wpływ na formuwannia żyttiewoji pozyciji Stepana Kuzyka. Bat´ky zdibnoho chłopcia, koły syn zakinczyw narodnu szkołu, same za poradoju o. Andrija widdały joho do ukrajinśkoji himnaziji w Kołomyji. S. Kuzyk (1888–1947) staw piznisze wydatnym dijaczem kooperatywnoho ruchu w Hałyczyni, widomym politycznym dijaczem, deputatom Sejmu Polszczi wid UNDO (dwi kadenciji w 1928–1935 rr.). Win buw takoż człenom Centralnoho komitetu UNDO. Treba zhadaty, szczo 2 czerwnia 1938 r. o. Pełenśkyj błahosłowyw zakładennia nariżnoho kamenia pid budowu derewjanoji cerkwy u susidniomu seli Pjatnyczanach. Cerkwa tam buła oswiaczena 1939 r.
Hromadśka i polityczna aktywnist´ Pełenśkoho-mołodszoho
Ne można ne zhadaty takoż pro zasłuhy syna o. A. Pełenśkoho – Zynowija. Chocz i pro nioho majemo łysze zahalni ta fragmentarni dani. Z. Pełenśkyj (1890–1943) – ce hromadśko-politycznyj i kooperatywnyj dijacz u Hałyczyni, redaktor «Hospodarczo-kooperatywnoho czasopysu» (1927–1930), referent propagandy pry Rewizijnomu sojuzi Ukrajinśkych kooperatywiw ta joho predstawnyk na miżnarodnych kooperatywnych zjizdach. Człen CK UNDO (z 1929 r.), deputat Sejmu Polszczi (1930–1935, mandat zdobuw na Wołyni), dełegat Ukrajinśkoji parłamentarnoji reprezentaciji na kongresi nacionalnych menszyn i w sprawach ukrajinśkych petycij do Ligy Nacij, człen prezydiji Rady nacionalnych menszyn u Żenewi. Pid czas swojeji kadenciji widwiduwaw Wołyń, de wiw sekretni narady w okołyciach Riwnoho i Łućka. U 1940–1941 rr. buw komisarom Rilnyczoho banku w Lubłyni (tomu mohyła joho bat´ka znachodyt´sia w ciomu misti). Daw sebe piznaty jak hromadśkyj dijacz na Chołmszczyni ta Pidlaszszi. Piznisze buw dyrektorom agrarnoho banku u Lwowi. Pro nioho je zhadka w «Encykłopediji ukrajinoznawstwa» (Lwiw, 1996, tom 5, stor. 1977–1978). Z. Pełenśkyj 1933 r. praciuwaw u Hromadśkomu komiteti dopomohy strażdalnij Ukrajini. Buw sekretarem u Diłowomu komiteti, hołowoju jakoho buw Wasyl Mudryj (wice-marszałok Sejmu Polszczi). Adresa sekretariatu: Z. Pełenśkyj, Lwiw, wuł. Pidwalla, 7 (możływo, Pidwalna), III powerch (podibno, same tam prożywaw). Z. Pełenśkyj razom z Miłenoju Rudnyćkoju wynesły na miżnarodnyj forum trahicznyj fakt hołodomoru w Ukrajini. Wony 24 weresnia 1933 r. (za powidomłenniam hazety «Diło») peredały Johanowi-Ludowyku Mowinkełewi «wełyku teku dokumentiw» pro hołodomor. Potim premjer-ministr Norwehiji J.-Ł. Mowinkeł postawyw pytannia pro hołod w Ukrajini na sesiji Ligy Nacij u Żenewi. Widomo też, szczo Z. Pełenśkyj buw odnym iz tych, chto pidpysaw juwiłejnu widozwu do narodu wid Hołownoho wydiłu «Proswity» u zwjazku z 70-riczcziam towarystwa.
* * *
U switli nawedenych faktiw baczymo, szczo bat´ko i syn buły neperesicznymy osobamy. Siohodni mohyła otcia Andrija w Lubłyni znowu wymahaje widnowłennia. Tabłyczka z napysom znykła deś 2 roky tomu. Dobre buło b szcze raz pidwyszczyty cementnu płytu. Majbutnie isnuwannia ta wyhlad mohyły o. A. Pełenśkoho bude pokaznykom relihijnoji, politycznoji i suspilnoji zriłosti ukrajinśkoji spilnoty.
Duszpastyrśka pracia o. Andrija Pełenśkoho:
► Wełdiż, dekanat Dołyna, 1888–1890 (sotrudnyk, Stanisławśke wojew., teper Iwano-Frankiwśka obł., wid 1946 r. seło Szewczenkowe);
► Siwka, dekanat Kałusz, 1890–1891 (sotrudnyk, Stanisławśke wojew., teper Iwano-Frankiwśka obł., wid 1989 r. seło Siwka-Kałuśka);
► Żuriw, dekanat Rohatyn, 1891–1893 (administrator, Stanisławśke wojew., teper Iwano-Frankiwśka obł.);
► Kniahynyczi, dekanat Rohatyn, 1893–1911 (paroch protiahom 18 rokiw, Stanisławśke wojew., teper Iwano-Frankiwśka obł., u miżwojennyj period ustałyłasia oficijna polśka nazwa seła Knihynicze i ukrajinśka Knihynyczi. U Kniahynyczach 1931 r. prożywało 1872 ludej. Ce period najbilszoji kilkosti żyteliw seła za wsiu joho bahatowikowu istoriju, siohodni seło naliczuje bila 720 meszkanciw);
► Łysiatyczi, dekanat Stryj, 1911–1939 (uprodowż 28 rokiw – paroch, Stanisławśke wojew., teper u Lwiwśkij obł., siohodni seło naliczuje bila 1800 meszkanciw. U łysiatyćkij parafiji Sw. Mykołaja pered o. Pełenśkym do 1911 r. administratorom buw o. Wasyl Pawuła, a pisla o. Pełenśkoho – 1944 r. parochom staw o. Stefan Metelśkyj).
Szcze 2010 r. na cementnij płyti buła małeńka marmurowa tabłyczka z napysom: «Andreas Pełenski, parochus in Łysiatycze (distr. Stryj), * 4.02.1864 – † 16.12.1940».
«Nasze słowo» №8, 19 lutoho 2012 roku
************************
Pod tymże artykułem sam Autor zamieścił 21 lutego br. obszerny komentarz, zawierający uzupełnienia do artykułu. Pisany już łacinką, nie wymaga użycia programu transkrypcyjnego, aczkolwiek pewną trudność sprawić może fakt posługiwania się przez p. Matwijczynę transkypcją opartą na fonetyce angielskiej:
Автор: RM, дата: 21-02-2012 17:34
V mizhchasi vdalos' meni vidnaity dodatkovi informaciyi pro Zinoviya Pelenskoho na web-storinci "Biblioteka sejmowa". Ie tam bilsh dokladnyi zhyttiepys - nar. 26.01.1890 r., skinchyv studiyi u Lvovi ta u Vidni, buv deputatom do 1939 r. (poperednio ia napysav - do 1935 r.), pomer 28.10.1943 r. u Lvovi, pokhoronenyi na Lychakivs'komu cvyntari. Opysana ie ioho diyalnist' m.in. reprezentuvav ukrayinciv na mizhnarodnykh kongresakh u Londoni, Shtokholmi, Vidni i Zhenevi. Zapysani tam takozh seimovi interpeliaciyi Z. Pelenskoho v riznykh bolachykh ukr. spravakh n.pr. v spravi karannia pols'kykh hromadian za zapovnennia karty propysu v ukr. movi, v spravi pobyttia ukrayinciv i znyshchennia chytalni "Prosvity" v selakh povitu Dolyna. Odnym slovom pidtverdylos, shcho syn otcia Andriya Pelenskoho buv vysokoosvichenoiu, neperesichnoiu Liudynoiu, velykym ukr. patriyotom.
"Kalendar Blahovista 2010" podaie inshu datu narodzhennia - 25.01.1890 r. Pols'ka "Wikipedia" (Lista ukr. parlamentarzystow) pidtverdzhuie, shcho Z. Pelenskyi buv deputatom do 1939 r.
Na zhal avtor knyzhky "Istoriya sela Lysiatychi ..." pan Vasyl Laba zi Lvova ne vidpoviv meni na 2 e-lysty v spravi otcia Andriya Pelenskoho, a pevno mihby bahato dopovnyty pro osobu o. Andriya.
Obecnie chciałbym przypomnieć ów artykuł, publikując go tutaj w transkrypcji polskiej. Pewien zacny człowiek w ramach przygotowań do edycji greckokatolickiego modlitewnika z trzema paralelnymi tekstami (ukraiński grażdanką, ukraiński w polskiej transkrypcji oraz polski) ułożył był program, który transkrybuje teksty dosłownie w mgnieniu oka. Być może jest to jakiś sposób, by moje i nie tylko teksty ukraińskojęzyczne publikowane w blogu choć w ten sposób przybliżyć czytelnikowi polskiemu (niejednokrotnie, w młodszych grupach wiekowych, nie mającemu o grażdance pojęcia), skoro na przekład czasu nie starcza? Cóż, spróbujmy!
Przypominam, że artykuł p. Matwijczyny ukazał się w nr 8 tygodnika ukraińskiego "Nasze Słowo" (19.II.2012 ) i jest w wersji "cyrylickiej" (tj. grażdanką pisanej) dostępny w witrynie pisma.
*******************************
Widnowyty pamjat´ pro otcia Andrija Pełenśkoho
Roman Matwijczyna
Zabuta mohyła
Na poczatku 1980-ch rr. ja otrymaw informaciju, szczo w Lubłyni 1940 r. pomer hreko-katołyćkyj swiaszczenyk o. Andrij Pełenśkyj. Na żal, ne możu pryhadaty, wid koho buła cia wistka, bo w toj period moja rodyna opikuwałasia kilkoma pokynutymy mohyłamy. Znajuczy rik smerti, ja widnajszow u cwyntarnych knyhach misce pochowannia swiaszczenyka. Mohyła znachodyt´sia na rymo-katołyćkomu cwyntari (wuł. Łypowa) w sekciji 20A, riad CHIII, misce 16 (u perszomu riadi pry ałejci, wid liwoho boku desiata mohyła, pomiż hrobamy Bury i Fidor, naproty pamjatnyka z harnoju figuroju lirnyka). Na cementnij płyti buła małeńka marmurowa tabłyczka z napysom: «Andreas Pełenski, parochus in Łysiatycze (distr. Stryj), * 4.02.1864 – † 16.12.1940».
Z pomiszczenych zapysiw u knyzi pochoronenych znajemo, szczo oteć żyw u Lubłyni na wuł. 3 Maja, a na pochoroni buw prysutnij Zynowij Pełenśkyj – i same win zapysanyj jak dysponent hrobu. Piznisze wyjawyłosia, szczo ce syn otcia Andrija. Z. Pełenśkyj pomer 1943 r., czerez 3 roky pisla smerti swoho bat´ka. Maw todi łysze 53 roky. Obstawyny smerti – newidomi. Jmowirno, pochoronenyj u Lwowi na Łyczakiwśkomu cwyntari. Sprawoju mohyły o. Pełenśkoho w Lubłyni doteper zajmałosia bahato osib. Protiahom 30-ty rokiw mohyłoju opikuwałysia Hałyna i Stanisław Owsyćki ta moja rodyna; inż. Iwan Daciuk bezkorysno prysław robitnykiw, jaki pidwyszczyły cementnu płytu hrobu, bo wona wże buła zriwniana z zemłeju; rodyna Owsyćkych, podrużżia Łesiwych i moja rodyna pokryły ti koszty; o. d-r Mykoła Kostećkyj szukaw informaciji pro o. Andrija u Stryjśkij jeparchiji (na żal, bez uspichu) ta kilka raziw widprawyw pry mohyli panachydu; dyjakon d-r Petro Sywyćkyj wid parafiji napysaw łysta do uprawlinnia cwyntaria u sprawi zwilnennia wid szczoricznoji opłaty za mohyłu (obowjazkowa wid 2005 r.) ta podaw informaciju pro hrib na swojemu błozi w Interneti; o. d-r Stefan Batruch widszukaw informaciji pro duszpastyrśku dijalnist´ o. Andrija w anhłomownomu szematyzmi Lwiwśkoji jeparchiji o. d-ra Dmytra Błażejowśkoho.
Swiaszczenyk i zasłużenyj dijacz
Oteć Andrij donedawna buw dla mene łysze odnym z hreko-katołyćkych swiaszczenykiw, jaki wtikały na Zachid wid sowietiw. Ta widnajdeni fakty z joho biohrafiji wyjawyłysia dosyt´ cikawymy. Tomu ja wyriszyw podiłytysia zibranymy danymy i zacikawyty inszych osoboju o. A. Pełenśkoho ta joho syna Zynowija. Na pidstawi fragmentarnoji informaciji w Interneti i szematyzmu o. d-ra D. Błażejowśkoho (stor. 343 i 448) znajemo, szczo o. A. Pełenśkyj narodywsia 4 lutoho 1864 r. (na tabłyczci na mohyli buła podana taka data narodżennia, u szematyzmi – 1863 r.), buw odrużenyj z Mełanijeju Rakowśkoju, wyswiatywsia 1888 r., owdowiw 1924 r. (otże, u Łysiatyczach powynna buty mohyła joho drużyny), pomer na 77 roci żyttia, pisla 53 rokiw swiaszczenstwa. U szematyzmi ne podano daty smerti j miscia pochoronu, a łysze je informacija, szczo pomer «deś na Zachodi». Otże, możływo, szczo zacikawłeni do siohodni ne znajut´ pro lubłynśku mohyłu otcia Andrija.
Wełyki zasłuhy maw o. A. Pełenśkyj w orhanizuwanni towarystwa «Proswita» w Kniahynyczach. Perszym dokumentom pro dijalnist´ czytalni «Proswity» w ciomu seli je spysok 12-ty jiji zasnownykiw, datowanyj 23 kwitnia 1898 r. U łysti do Wydiłu matirnoho towarystwa «Proswita» u Lwowi wid 10 czerwnia 1898 r. oteć Andrij zwituwaw: «Sym powidomlaju, szczo dnia 6 czerwnia 1898 r. widbułysia perszi zahalni zbory towarystwa „Czytalnia Proswity” w Knihynyczach, a wybranyj wydił ukonstytuwawsia w toj sposib: hołowa Andrej Pełeńskyj – paroch; zastupnyk hołowy, a zarazom pysar Mychajło Hładij, bibliotekar Wasyl Chomyn, kasijer Hryń Watamaniuk i hospodar Ywan Emche». Orhanizatorom czytalni ta motorom jiji dijalnosti bezpereczno staw miscewyj paroch o. A. Pełenśkyj. Pry czytalni do 1939 r. dijaw dramatycznyj hurtok (do 35 osib) ta czołowiczyj chor (42 ludej). U seli Kniahynyczach 19 trawnia 2002 r. wstanowłeno pamjatnyk o. A. Pełenśkomu. Duże ridko traplajet´sia, szczob seło postawyło komuś pamjatnyk czerez 91 rik wid podij, koły wże ne żywut´ oczewydci. Na moju dumku, o. Pełenśkyj musyw maty szcze inszi, ne widomi nam, zasłuhy – krim zasnuwannia «Proswity» i toho, szczo 18 rokiw buw tam parochom. Wydno, szczo pamjat´ pro cioho swiaszczenyka peredawałasia z pokolinnia w pokolinnia. Zi spohadiw znajemo, szczo o. Pełenśkyj maw wpływ na formuwannia żyttiewoji pozyciji Stepana Kuzyka. Bat´ky zdibnoho chłopcia, koły syn zakinczyw narodnu szkołu, same za poradoju o. Andrija widdały joho do ukrajinśkoji himnaziji w Kołomyji. S. Kuzyk (1888–1947) staw piznisze wydatnym dijaczem kooperatywnoho ruchu w Hałyczyni, widomym politycznym dijaczem, deputatom Sejmu Polszczi wid UNDO (dwi kadenciji w 1928–1935 rr.). Win buw takoż człenom Centralnoho komitetu UNDO. Treba zhadaty, szczo 2 czerwnia 1938 r. o. Pełenśkyj błahosłowyw zakładennia nariżnoho kamenia pid budowu derewjanoji cerkwy u susidniomu seli Pjatnyczanach. Cerkwa tam buła oswiaczena 1939 r.
Hromadśka i polityczna aktywnist´ Pełenśkoho-mołodszoho
Ne można ne zhadaty takoż pro zasłuhy syna o. A. Pełenśkoho – Zynowija. Chocz i pro nioho majemo łysze zahalni ta fragmentarni dani. Z. Pełenśkyj (1890–1943) – ce hromadśko-politycznyj i kooperatywnyj dijacz u Hałyczyni, redaktor «Hospodarczo-kooperatywnoho czasopysu» (1927–1930), referent propagandy pry Rewizijnomu sojuzi Ukrajinśkych kooperatywiw ta joho predstawnyk na miżnarodnych kooperatywnych zjizdach. Człen CK UNDO (z 1929 r.), deputat Sejmu Polszczi (1930–1935, mandat zdobuw na Wołyni), dełegat Ukrajinśkoji parłamentarnoji reprezentaciji na kongresi nacionalnych menszyn i w sprawach ukrajinśkych petycij do Ligy Nacij, człen prezydiji Rady nacionalnych menszyn u Żenewi. Pid czas swojeji kadenciji widwiduwaw Wołyń, de wiw sekretni narady w okołyciach Riwnoho i Łućka. U 1940–1941 rr. buw komisarom Rilnyczoho banku w Lubłyni (tomu mohyła joho bat´ka znachodyt´sia w ciomu misti). Daw sebe piznaty jak hromadśkyj dijacz na Chołmszczyni ta Pidlaszszi. Piznisze buw dyrektorom agrarnoho banku u Lwowi. Pro nioho je zhadka w «Encykłopediji ukrajinoznawstwa» (Lwiw, 1996, tom 5, stor. 1977–1978). Z. Pełenśkyj 1933 r. praciuwaw u Hromadśkomu komiteti dopomohy strażdalnij Ukrajini. Buw sekretarem u Diłowomu komiteti, hołowoju jakoho buw Wasyl Mudryj (wice-marszałok Sejmu Polszczi). Adresa sekretariatu: Z. Pełenśkyj, Lwiw, wuł. Pidwalla, 7 (możływo, Pidwalna), III powerch (podibno, same tam prożywaw). Z. Pełenśkyj razom z Miłenoju Rudnyćkoju wynesły na miżnarodnyj forum trahicznyj fakt hołodomoru w Ukrajini. Wony 24 weresnia 1933 r. (za powidomłenniam hazety «Diło») peredały Johanowi-Ludowyku Mowinkełewi «wełyku teku dokumentiw» pro hołodomor. Potim premjer-ministr Norwehiji J.-Ł. Mowinkeł postawyw pytannia pro hołod w Ukrajini na sesiji Ligy Nacij u Żenewi. Widomo też, szczo Z. Pełenśkyj buw odnym iz tych, chto pidpysaw juwiłejnu widozwu do narodu wid Hołownoho wydiłu «Proswity» u zwjazku z 70-riczcziam towarystwa.
* * *
U switli nawedenych faktiw baczymo, szczo bat´ko i syn buły neperesicznymy osobamy. Siohodni mohyła otcia Andrija w Lubłyni znowu wymahaje widnowłennia. Tabłyczka z napysom znykła deś 2 roky tomu. Dobre buło b szcze raz pidwyszczyty cementnu płytu. Majbutnie isnuwannia ta wyhlad mohyły o. A. Pełenśkoho bude pokaznykom relihijnoji, politycznoji i suspilnoji zriłosti ukrajinśkoji spilnoty.
Duszpastyrśka pracia o. Andrija Pełenśkoho:
► Wełdiż, dekanat Dołyna, 1888–1890 (sotrudnyk, Stanisławśke wojew., teper Iwano-Frankiwśka obł., wid 1946 r. seło Szewczenkowe);
► Siwka, dekanat Kałusz, 1890–1891 (sotrudnyk, Stanisławśke wojew., teper Iwano-Frankiwśka obł., wid 1989 r. seło Siwka-Kałuśka);
► Żuriw, dekanat Rohatyn, 1891–1893 (administrator, Stanisławśke wojew., teper Iwano-Frankiwśka obł.);
► Kniahynyczi, dekanat Rohatyn, 1893–1911 (paroch protiahom 18 rokiw, Stanisławśke wojew., teper Iwano-Frankiwśka obł., u miżwojennyj period ustałyłasia oficijna polśka nazwa seła Knihynicze i ukrajinśka Knihynyczi. U Kniahynyczach 1931 r. prożywało 1872 ludej. Ce period najbilszoji kilkosti żyteliw seła za wsiu joho bahatowikowu istoriju, siohodni seło naliczuje bila 720 meszkanciw);
► Łysiatyczi, dekanat Stryj, 1911–1939 (uprodowż 28 rokiw – paroch, Stanisławśke wojew., teper u Lwiwśkij obł., siohodni seło naliczuje bila 1800 meszkanciw. U łysiatyćkij parafiji Sw. Mykołaja pered o. Pełenśkym do 1911 r. administratorom buw o. Wasyl Pawuła, a pisla o. Pełenśkoho – 1944 r. parochom staw o. Stefan Metelśkyj).
Szcze 2010 r. na cementnij płyti buła małeńka marmurowa tabłyczka z napysom: «Andreas Pełenski, parochus in Łysiatycze (distr. Stryj), * 4.02.1864 – † 16.12.1940».
«Nasze słowo» №8, 19 lutoho 2012 roku
************************
Pod tymże artykułem sam Autor zamieścił 21 lutego br. obszerny komentarz, zawierający uzupełnienia do artykułu. Pisany już łacinką, nie wymaga użycia programu transkrypcyjnego, aczkolwiek pewną trudność sprawić może fakt posługiwania się przez p. Matwijczynę transkypcją opartą na fonetyce angielskiej:
Автор: RM, дата: 21-02-2012 17:34
V mizhchasi vdalos' meni vidnaity dodatkovi informaciyi pro Zinoviya Pelenskoho na web-storinci "Biblioteka sejmowa". Ie tam bilsh dokladnyi zhyttiepys - nar. 26.01.1890 r., skinchyv studiyi u Lvovi ta u Vidni, buv deputatom do 1939 r. (poperednio ia napysav - do 1935 r.), pomer 28.10.1943 r. u Lvovi, pokhoronenyi na Lychakivs'komu cvyntari. Opysana ie ioho diyalnist' m.in. reprezentuvav ukrayinciv na mizhnarodnykh kongresakh u Londoni, Shtokholmi, Vidni i Zhenevi. Zapysani tam takozh seimovi interpeliaciyi Z. Pelenskoho v riznykh bolachykh ukr. spravakh n.pr. v spravi karannia pols'kykh hromadian za zapovnennia karty propysu v ukr. movi, v spravi pobyttia ukrayinciv i znyshchennia chytalni "Prosvity" v selakh povitu Dolyna. Odnym slovom pidtverdylos, shcho syn otcia Andriya Pelenskoho buv vysokoosvichenoiu, neperesichnoiu Liudynoiu, velykym ukr. patriyotom.
"Kalendar Blahovista 2010" podaie inshu datu narodzhennia - 25.01.1890 r. Pols'ka "Wikipedia" (Lista ukr. parlamentarzystow) pidtverdzhuie, shcho Z. Pelenskyi buv deputatom do 1939 r.
Na zhal avtor knyzhky "Istoriya sela Lysiatychi ..." pan Vasyl Laba zi Lvova ne vidpoviv meni na 2 e-lysty v spravi otcia Andriya Pelenskoho, a pevno mihby bahato dopovnyty pro osobu o. Andriya.
poniedziałek, 2 kwietnia 2012
GwL: "Na Walecznych pozostanie skwer? Ratusz ma gotowy plan"
Artykuł odnoszący się do czwartkowej sesji Rady Miasta i poruszanego na niej tematu MPZP dla działki nr 40 opublikowała także lokalna wkładka "Wyborczej" - "Gazeta w Lublinie".
Z kolei w czwartkowym wydaniu "Lubelskiego Expressu", programu Internetowej TV Lublin, od 5 min. 50 sek. do ok. 7 min. oglądać można materiał dotyczący tejże sprawy.
Tradycyjnie już zachęcam do lektury i komentowania online.
Z kolei w czwartkowym wydaniu "Lubelskiego Expressu", programu Internetowej TV Lublin, od 5 min. 50 sek. do ok. 7 min. oglądać można materiał dotyczący tejże sprawy.
Tradycyjnie już zachęcam do lektury i komentowania online.
Subskrybuj:
Posty (Atom)