nO dawnym cmentarzu, tradycyjnie zwanym "unickim", położonym zaś u zbiegu dzisiejszych ulic Walecznych i Unickiej w Lublinie, pisałem już na tym blogu dwukrotnie. Pierwszy raz 25 lipca ub.r., zachęcając do obejrzenia filmu "Tajemnica Unickiego Cmentarza" na tronie Internetowej TV Lublin. Drugi zaś wpis, z 28 lipca ub.r., zawiera zdjęcie tego terenu z Google Maps.
Teren, o którym mowa, już od roku znalazł się w ogniu konfliktu. Obecny właściciel zaplanował tam sobie budowę supermarketu. Pisała o tym obszernie prasa lubelska, zwłaszcza gazeta "Moje Miasto Lublin" (można sobie poszukać - słowa kluczowe: cmentarz Unicka Walecznych supermarket). Także i tygodnik ukraiński "Nasze Słowo" piórem p. Ołesi Gieral - ostatnio w numerze 51 z 28 grudnia 2011 r. Ja sam, ze względu na możliwość przeniesienia konfliktu na obszar stosunków międzywyznaniowych, starałem się zachować w tej sprawie maksymalną "powściągliwość medialną", co było o tyle trudne, że nie byłem oczywiście osobą w tej sprawie postronną - starałem się pomagać Stowarzyszeniu Ochrony Miejsc Zapomnianych. Podkreślam przy tym, że nigdy nie kierowałem się w tej sprawie jakimikolwiek resentymentami antyprawosławnymi. Na tym cmentarzu w końcu chowani byli również i prawosławni! Z własnych zatem wypowiedzi polecam - poza tym, co padło w filmie (ITVL) oraz jako cytat zostało opublikowane przez p. Gieral w "Naszym Słowie" - "komentarz do komentarza" redaktor naczelnej lubelskiej "Wyborczej". Warto przeczytać, raz dla zawartych tam dodatkowych informacji o cmentarzu, dwa - by uświadomić sobie, że różnie bywa z praktyczną realizacją głoszonych przez środowisko "Wyborczej" haseł afirmacji wielokulturowości, wspierania aktywności obywatelskiej i ochrony mniejszości.
Sprawa b. cmentarza od połowy 2011 r. wydawała się być "wygraną". Rada Miasta Lublin z poparciem Prezydenta Miasta jednogłośnie przyjęła (30 czerwca ub.r.) uchwałę o przystąpieniu do opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Stowarzyszenie Ochrony Miejsc Zapomnianych, Parafia Greckokatolicka pw. Narodzenia NMP w Lublinie oraz Parafia Rzymskokatolicka pw. św. Mikołaja ("na Czwartku") w Lublinie wspólnie zawnioskowały o ustanowienie na części działki nr 40 nie objętej obecnym ogrodzeniem Prawosławnego Domu Pomocy Społecznej (w Google Maps doskonale widać ową granicę) godnego upamiętnienia dawnego cmentarza, zaś na całej działce - ustalenie zakazu inwestycji budowlanych czy to handlowo-usługowych, czy mieszkalnych (oczywiście, za odszkodowaniem dla właściciela gruntu - Parafii Prawosławnej Przemienienia Pańskiego). Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ta koncepcja została przyjęta w projekcie MPZP.
I oto nieomalże w przededniu wyłożenia projektu MPZP do wglądu mieszkańców Lublina, w sobotę rano przyszli na teren b. cmentarza robotnicy... i pościnali drzewa. W sobotę rano, podkreślam, gdy urzędy pozamykane, interweniować trudno etc. Podobno powoływali się na zezwolenie dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Lublin (tego samego dyrektora, co to miał odejść już w listopadzie, ale jakoś nie odszedł). Sprawa bardzo dziwna i w najwyższym stopniu niepokojąca.
Jak się to skończy? Czy i kto odpowie za zniszczenie drzewostanu? Co dalej z terenem dawnego cmentarza? Te pytania na razie pozostają bez satysfakcjonującej odpowiedzi. Co się jednak stało, to się stało: tam, gdzie rosły piękne, rozłożyste drzewa - por. Google Maps - zostały teraz jeno pieńki:
Na tym zdjęciu widać fragment ogrodzenia Prawosławnego Domu Pomocy Społecznej przy Dolińskiego 1:
Istne pobojowisko:
(zdjęcia autorstwa p. Barbary Grzegorczyk, wiceprezesa SOMZ).
Więcej zdjęć w obszernym artykule p. Izabeli Izdebskiej w tygodniku "Moje Miasto Lublin". Uwaga! Pod artykułem można dodać komentarz!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dodano ok. 22.45: Internetowa TV Lublin zamieściła na swej stronie krótki filmik pt. "Ścięte o świcie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz